Maybelline Colossal Volum' Express - maskara, tusz do rzęs
Cóż.. skusiła mnie kiedyś na niego promocja w Rossmanie...
Opis producenta:
Żel zawarty w formule maskary Colossal zwiększa objętość, wielopoziomowa szczoteczka dokładnie rozczesuje i nadaje rzęsom pożądany kształt. Żadna inna maskara nie osiągnie takiego efektu - 9 X większa objętość rzęs. Formuła Colo SSal Volum Express i opatentowana budowa szczoteczki pogrubiają rzęsy bez pozostawiania grudek. Dwa kolory: Classic Black i Glam Black.
DLA KOGO?
Dla kobiet pragnących maksymalnie pogrubionych rzęs
Dla kobiet pragnących maksymalnie pogrubionych rzęs
DZIAŁANIE
• Opatentowana szczoteczka Mega Brush dostosowana do konsystencji tuszu, pozwala na szybkie nałożenie formuły na rzęsy
• Precyzyjne rozdzielenie rzęs
• Kolosalne pogrubienie, dzięki nowej formule nasyconej kolagenem
EFEKT
Kolosalne pogrubienie za jednym pociągnięciem szczoteczki Intensywny makijaż rzęs
Cena:
W drogerii 20-30 zł / 10ml
Mój opis:
Cóż... jak pisałam wyżej, zachęciła mnie promocja w Rossmanie i tyle. Nigdy więcej jej nie kupie, ani nie użyje... Nie będę się na jej temat rozpisywać, tylko od razu przejdę do sedna:
Plusy / minusy :
- kolor, głęboka czerń / nie jest trwały
- / kruszy się
- / skleja rzęsy
- / bardzo niewygodna szczoteczka, którą trudno manewrować
- / tusz ani nie pogrubia, anie nie wydłuża.. tym bardziej nie rozdziela rzęs
- / podrażnia oczy. Stosowałam go 2 tygodnie i skończyło się wizytą u okulisty plus antybiotykiem w kroplach.
Niestety NIE POLECAM.
a po pierwszych zdaniach chciałam go kupić, ale cóż jak niedobry to musze się powstrzymać ;/
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie warto wydawać na niego pieniędzy :)
Usuńciekawy blog :) Będę wpadać częściej :)dziękuję za miły komentarz na moim blogu :) A co do ceny tego wisiorka buteleczki to jest to 10zł :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam! :)
UsuńOn jest piękny :) Możliwe, że się na coś skuszę :)
Pozdrawiam :)
Świetny blog !! Bardzo przydatne recenzje i porady ^^ z pewnością będę częściej wpadać :D
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog, przydatne recenzje, napewno będę tu często zaglądać ;)
Zapraszam również do mnie na bloga i czekam na komentarz ---> będę bardzo wdzięczna :))))
też używałam, rzeczywiście nie jest rewelacyjny... no ale przygód z okulistą to na szczęście nie miałam. współczuje
OdpowiedzUsuńa w moim przypadku to tusz ideał :) wszyscy zachwycają się moimi rzęsami a to właśnie jego zasługa
OdpowiedzUsuńprzez ten tusz, maybelline ma u mnie wielkiego minusa i powrociłam do rimmela...co prawda mnie nie podrazniał, ale...skleja, kruszy się, i tak jak piszesz-ani nie wydluża, ani nie pogrubia-nie robi kompletnie nic...poza kolorem, który tez szału nie robi, mam wersje wodoodporną-nie wiem co mnie podkusiło!-i żeby go zmyc, nawet dwufazówka, trzeba się nieźle namęczyć-biedne rzęsy!
OdpowiedzUsuńDokładnie !!!! :)
UsuńMnie te nieszczęsne tusze z Maybelline też strasznie podrażniają... wolę Max Factora i Bourjois <3
OdpowiedzUsuńWolę z Eveline :)
UsuńAle miałaś przeboje, współczuję. Mam jakąś dziwną wersję tego tuszu - z drobinkami brokatu czy Bóg wie czego:P Jeszcze go nie recenzowałam, ale wolałam zdecydowanie tusz tej samej firmy - One by One. Teraz testuję najnowszy Rocket i póki co jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o tej najnowszej maskarze Rocket, jednak nie używałam jej jeszcze :)
Usuń