czwartek, października 27, 2016

Mohani olej z pestek truskawek czy można się z nim polubić?

   Pielęgnacja olejami jest już właściwie znana wszystkim. Można olejować twarz, zmywać makijaż metodą OCM, olejować włosy, ale także pielęgnować odpowiednio nasze ciało. Czym wyróżnia się olej z pestek truskawek? Czy jest wart zakupu? A może powinniśmy być wierni podstawowym olejom jak np. olej kokosowy? Na te pytania znajdziecie odpowiedz poniżej, zapraszam!




Truskawki każdy z nas ceni najbardziej w porze letniej, kiedy można je kupić dosłownie wszędzie. Ich smak i aromat przyciąga niejedną osobę, dlatego tak bardzo wyczekujemy kiedy pierwsze najlepiej polskie partie będą w sprzedaży. Olej z pestek truskawek jest nowością, która powoli zaczyna podbijać rynek polski. Co to w ogóle jest? Do czego się to stosuje?

Olej z pestek truskawek polecany jest do skóry:
- przetłuszczającej się oraz trądzikowej,
- odwodnionej i zwiodczałej,
- wrażliwej, a nawet podrażnionej,
- dojrzałej wraz z pierwszymi oznakami starzenia się skóry.

Pośród tylu olejów, akurat ten najbardziej opisem pasuje do mojej skóry. Dlatego od razu wiedziałam, że musze go mieć :)


Miałam już wiele olejów w mojej kosmetyczce, zaczynałam od arganowego, poprzez sezam, macadamię, kokos, olej ze słodkich migdałów czy awokado. Mówiąc szczerze najbardziej spodobały mi się trzy oleje: kokos, ze słodkich migdałów i awokado. Każdy z nich jest inny, ma inne właściwości i inaczej je równiez stosowałam. Zanim poznałam metodę OCM kochałam olej kokosowy bo świetnie zmywał makijaż. Teraz metoda zmywania makijażu olejami wyparła do zera olej kokosowy - przynajmniej w moim przypadku. Dlaczego? Metodę OCM możemy dowolnie modyfikowac poprzed oleje które do niej używamy, bądz ich ilość. Jeśli mamy bardziej zanieczyszczoną skórę dajemy więcej oleju rycynowego, jeśli skóra jest w lepszej kondycji to oleju rycynowego dajemy np trzy razy mniej. Dodatkowo do oleju rycynowego dodajemy oleje które będą łagodnie działać na potrzeby naszej skóry. U mnie bardzo często był to olej ze słodkich migdałów, który kocham miłością wierną. Fajnym zamiennikiem dla niego może być olej z awokado. Dobrze jest też kupowac oleje na przemian, raz ze słodkich migdałów raz awokado, aby skóra nie przyzwyczajała sie do jednego produktu.

Ale wróćmy do oleju z pestek truskawek. Czym on się wyróżnia?

Z pewnością ceną. Za buteleczkę 50 ml musimy zapłacić 51 zł. Ale uwierzcie, warto! Dlaczego cena niektórych olejów jest wyższa niż innych? Bo aby wycisnąć olej z danego owocu bądz rośliny mamy różne zapotrzebowanie wagowe. Dla np. oleju ze słodkich migdałów potrzebujemy mniej surowca niż w przypadku truskawek czy opuncji figowej.

Olej ten używam jako dodatek do metody OCM, dodaje dosłownie parę kropel. Częściej jednego używam go na noc (2-3 razy w tygodniu), zamiast kremu. Olej z pestek truskawek wyróżnia się z pewnością barwą ale i zapachem. Kolor jest lekko żółto-zielony, ale dodatkowo brudnawy. Nie ma się czego bać! Na skórze nie widać tego zupełnie, więc nie musimy obawiać się, że przestraszymy naszym wyglądem męża bądz partnera. Zapach jest mniej przyjemny w porównaniu do znanych mi olejów, ale...jeśli działa to zapach jest dla mnie mało istotną sprawą :)

Olej z pestek truskawek ma rewelacyjne działanie na skórę! Po pierwszym użyciu widać już diametralną różnice. Skóra jest gładsza, bardziej miękka, nawilżona, pozbawiona suchych skórek, faktycznie mniej się przetłuszcza czyli normalizuje wydzielanie sebum i większość krostek znika. Olej ten zaczęłam używac gdy moja skóra była w bardzo kiepskiej kondycji. Ostatnio miałam troche problemów zdrowotnych, skóra była strasznie odwodniona i mówiąc szczerze nie dbałam o nią jak zwykle. Po używaniu tego olejku przez ok 5 dni pod rząd skóra poprawiała się do stanu lepszego niż przed chorobą. Poznikały suche place, krostki, wypryski, można było dodatknąć skóry i nie była ona sucha jak kartka papieru. Aktualnie stosuję olej co drugi, bądz trzeci dzień. Nie lubię nakładać non stop oleju na buzię, bo wiem że skóra przyzwyczaja się, są później problemy z wydzielaniem sebum, skóra jest strasznie przesuszona i nie da się za bardzo zmienić jej stanu. Gdy pracowałam jeszcze w kosmetykach miałam wiele klientek które po używaniu olejów codziennie na noc po paru latach miały straszne problemy ze skórą. Nic im nie pomagało, ani zabiegi kosmetyczne, ani kremy. Skóra sama wołała o olej, ale nie poprawiała nawilżenia skóry, dlatego uważajcie z olejami i nie przywyczajajcie skóry do nich przy codziennej pielęgnacji.

Produkt ten, jak na olej bardzo szybko się wchłania. Oczywiście pozostawia trochę tłustej warstwy, ale inne oleje pozostawiają ją sto razy gorszą i od rana budzimy się z twarzą świecącą się jak... choinka na święta :) Tutaj nie ma takiego problemu, olej ten jest bardziej olejem suchym, który wchłania się i nie powoduje nadmiernego przetłuszczania skóry. Dodatkowo jest lekki i nie zapycha skóry, co też jest dość ważne przy skórze trądzikowej. Mój olej jest olejem 100% z pestek truskawek, nierafinowanym, tłoczonym na zimno, 


Marka Mohani produkuje swoje oleje w szkalnych butelkach z ciemnego szkła, dzięki czemu mniej promieni słonecznych dociera do produktu i olej tak szybko się nie psuje. Dodatkowo każdy olej ma pipetkę, która moim zdaniem jest rewelacyjnym rozwiązaniem przy olejach. Nakładamy na dłoń tyle ile potrzebujemy, nic nie wylewa się obok. Niektóre firmy produkują oleje z pompkami, ale jest to strasznie nietrafiony pomysł.

Produkt ten możecie kupić w sklepach Helfy, które są stacjonarnie we Wrocławiu (w 4 miejscach ale zaraz kolejny otworzy się na Gaju), Krakowie, Toruniu i Katowicach - dokładne adresy znajdziecie na ich stronie. Nie jest to żadna płatna reklama :P pokochałam to miejsce od pierwszego wejścia tam (zanim zostałam jeszcze blogerką!), dlatego polecam z czystym sumieniem :) Znajdziecie tam naprawdę bardzo dużo różnorodnych olejów, ale również innych ciekawych produktów.


1 komentarz:

Zapraszam do komentowania i wyrażania swojej opini! :)