Sekret pięknych rzęs...czy aby napewno jest sekretem? I czy aby napewno 'pięknych'? :) Zapraszam na post!
Każda kobieta na ziemi pragnie mieć piękne, zadbane i długi rzęsy, które będą jej ozdobą. Oczywiście nie jest to takie łatwe, ponieważ tylu ilu jest ludzi, tyle jest różnych rzęs. Jedne faktycznie są piękne i długie, drugie natomiast już troszkę krótsze i rzadsze. Sama jestem posiadaczką tych średnich, na tle których nigdy nie miałam kompleksów i wydawały mi się wystarczające, aż do poznania się z produktem Realash.
Realash jest to odzywka do rzęs polecana przez dermatologów jak i same blogerki! Jak można się jej oprzeć? No właśnie nie można :)
„Długie godziny spędzone w laboratorium zaowocowały stworzeniem REALASH. W zaledwie kilka lat odżywka podbiła serca kobiet na całym świecie, stając się liderem w swojej kategorii. Nie bez powodu marka REALASH jest laureatem wielu prestiżowych nagród - to serum wszech czasów, które stymuluje wzrost rzęs oraz sprawia, że stają się gęste i mocne, nie powodując przy tym podrażnień ani żadnych skutków ubocznych.”
Faktycznie, przy codziennym stosowaniu nie zauważyła żadnych podrażnień, ani skutków ubocznych takich jak pogorszenie wzroku (pisał ktoś tak pod ostatnią notką w komentarzu).
Dla mnie odżywka jest bardzo łatwa w użyciu – nakładamy jak eyeliner , i do tego poręczna. Jej mała buteleczka mieści się wszędzie. Niestety początkowo miałam problem z systematycznością. Musiałam się przyzwyczaić, aby co wieczór po kąpieli nałożyć serum na rzęsy. Ale jestem bardzo zadowolona, ponieważ widzę pierwsze efekty :) ciekawa jestem co to będzie za 2 miesiące. Tak jak pisałam wyżej, moje rzęsy mi nie przeszkadzały i nawet je lubiłam, bo uważałam, że nie ma ich mało i nie są krótkie, jednak teraz chce więcej, chcę aby były mocniejsze, grubsze i dłuższe :) Bo widzę, że im ładniejsze rzęsy tym ładniej wygląda twarz, a to nią reprezentujemy swoją osobę. I jak? Widzicie już pierwsze efekty?
