Suche szampony podbiły już Polski rynek jakiś czas temu, przez co wiele dziewczyn nie wyobraża sobie bez nich życia. Jak wiadomo, ostatnio można było dostać je w Biedronce za śmieszną kwotę (ok 11zł), dzięki czemu tłumy nawiedziły ten sklep w poszukiwaniu najlepszego Batista. Jednak który jest najlepszy? Który najlepiej pachnie? I oczywiście, który najlepiej działa? Na te pytania odpowiem już w tym poście! Zapraszam :)
Wśród suchych szamponów Batisty biją rekordy sprzedaży, w tym wersja Blush jest numerem 1 w UK. Dziwi Was to? Mnie nie...kosztują zaledwie 15-16 zł (Hebe), a sprawują się milion razy lepiej od tych z Isany czy Garniera, za które zapłacimy ok 10 zł. Dodatkowo mają różne wersje zapachowe, dzięki czemu każdy znajdzie odpowiedni szampon dla siebie.
"Świeże włosy bez wody. Trudno Ci utrzymać piękne włosy na co dzień, pomiedzy jednym myciem a drugim? Batiste przybywa na ratunek! Wystarczy kilka chwil, byś mogła się cieszyć puszystymi, błyszczącymi, pachnącymi świeżością włosami! Nic dziwnego, że 96% pytanych twierdzi, że ich włosy wyglądają lepiej po użyciu Batiste, a 98% z nich zarekomendowałoby ten szampon bliskiej osobie." Tak reklamuje się Batiste na swojej stronie. I zgadzam się z tym w 100%. Włosy dzięki szamponom Batiste bardzo fajnie pachną i nie czuć łoju czy zanieczyszczeń, które są na naszych włosach od dnia, czy dwóch.
Dodatkowym atutem jest rozmiar opakowania. Do codziennego stosowania czy postawienia w łazience możemy kupić wersję 200 ml, która jest poręczna, jednak zbyt duża na np. wakacje. Ale i o tym producent pomyślał! Stworzył mini wersje, czyli buteleczki po 50 ml, które spokojnie starczą nam na tydzień, czy dwa- w zależności od częstotliwości użycia.
W odległości ok 30 cm od włosów trzymamy Batiste i spsikujemy nasze przetłuszczone włosy. Odczekujemy parę chwil.
Następnie musimy wmasować biały osad, który szampon pozostawia na włosach i po ok 1 minucie możemy normalnie wyjść z domu, bez stresu o nasze włosy :)
Jak same widzicie szampon pozostawia włosy świeże, dodatkowo wybrana przez nas wersja zapachowa pozostawi fajny zapach na naszych włosach. Jest to idealny sposób na szybkie odświeżenie włosów i poradzenie sobie ze zbyt dużym łojem. Myślę, że równie dobrze sprawdza się podczas wakacji, gdzie wolimy siedzieć np na plaży, niż myć włosy, a wieczorem po wodzie morskiej, piasku i słońcu nie wyglądają zbyt ładnie, Batiste odświeży nam włosy w 5 minut, dzięki czemu wcześniej możemy iść do knajpki czy na imprezę.
Na blogu znajdują się również recenzji innych suchych szamponów Batiste, taki jak: tropical, cherry, paisley, original, oraz wersja dla brunetek :)
Dodatkowym atutem jest rozmiar opakowania. Do codziennego stosowania czy postawienia w łazience możemy kupić wersję 200 ml, która jest poręczna, jednak zbyt duża na np. wakacje. Ale i o tym producent pomyślał! Stworzył mini wersje, czyli buteleczki po 50 ml, które spokojnie starczą nam na tydzień, czy dwa- w zależności od częstotliwości użycia.
Wersja FRESH
"Batiste Fresh jest jak świeża bryza – lekki i chłodny, z nutą gruszki i cytrusów doprawionych odrobina piżma i drzewa sandałowego. Uniseks – uwielbiany przez mężczyzn, kochany przez kobiety."
Co prawda, to prawda, jest to jedyna chyba wersja Batiste, która nadaje się zarówno dla kobiet jak i mężczyzn, ponieważ nie ma przeważających nut zapachowych. Jest to faktycznie lekko cytrusowy (jednak mniej niż wersja original) zapach wymieszany z odrobiną morskiej bryzy. Jednak dla mnie zapach nie jest ładny, jest po prostu lekko mdły. Plusem jest przełamanie go cytrusową nutą, jednak nadal to nie jest to czego szukam. Polecam go osobom, które nie lubią kwiatowych, słodkich, ani ciężkich zapachów. Jest to wersja świeża, lekka, idealna nie tylko dla kobiet ale i mężczyzn.
Wersja BLUSH:
"Niezwykle kobiecy – Batiste Blush uwodzi zapachem hibiskusa, pomarańczy, frezji, tuberozy, peonii, lilii, piżma i wetiweru doprawionymi odrobiną świeżych, zielonych nut."
Ta wersja jest zupełnie inna od Fresh. Jest to słodka nuta frezji, lilii i peonii (tak, naprawdę można je wyczuć!), doprawiona świeżością łąki. Jednak zapach ten jest już cięższy i z pewnością, nie jest przeznaczony dla mężczyzn. Dla mnie jest to fajny zapach na miesiące wiosenne i letnie, kiedy to dookoła nas jest pełno zieleni jak i słońca. Jednak nie wyobrażam sobie stosować go zimą, zapach byłby dla mnie zbyt duszący i mdły.
Wersja WILD
"Odkryj dzikość serca z Batiste Wild. Nie dla nieśmiałych – Wild, zapach “z pazurem”, drapieżny i elegancki — przyciąga zmysłowym połączeniem kakao, wanilii i piżma z drzewnymi i kwiatowymi nutami. Z orientalną, zadziorną nutą — dla kobiet, które ufają swoim instynktom i wiedzą, czego chcą."
Wersję Wild już raz recenzowałam i zdania nie zmieniłam - jest to wersja dla dziewczyn z tzw "pazurem". Jest to szampon o mocnym i ciężkim zapachu, który nie przypomina w żadnym wypadku wersji Blush, ani Fresh. Jest to intensywny zapach wanilii i kakaa wymieszana z orientalną nutą. Czy czuć tam jakieś kwiaty? Może trochę. Jednak dla mnie zapach ten przypomina trochę perfumy przeznaczone na wyjście na np imprezę czy jakąś galę. Osoby, które nie przepadają za mocnymi zapachami powinny tę wersję szamponu unikać.
Gdzie można kupić suche szampony Batiste? Z pewnością w Hebe (8 zł i 16 zł), ale są tam tylko wybrane zapachy takie jak Tropical, Cherry, Wild, Original i wersja dla brunetek, blondynek czy rudych. Niestety, czasami w Hebe potrafi być bardzo mały wybór i będzie tylko jeden wariant zapachowy. Jeśli jednak chcecie spróbować jakąś nowość, bądź nie macie u siebie Hebe to polecam zrobić zakupy w sklepie internetowym jak kosmetykomania czy mintishop.
Jak działa szampon Batiste?
W odległości ok 30 cm od włosów trzymamy Batiste i spsikujemy nasze przetłuszczone włosy. Odczekujemy parę chwil.
Następnie musimy wmasować biały osad, który szampon pozostawia na włosach i po ok 1 minucie możemy normalnie wyjść z domu, bez stresu o nasze włosy :)
Jak same widzicie szampon pozostawia włosy świeże, dodatkowo wybrana przez nas wersja zapachowa pozostawi fajny zapach na naszych włosach. Jest to idealny sposób na szybkie odświeżenie włosów i poradzenie sobie ze zbyt dużym łojem. Myślę, że równie dobrze sprawdza się podczas wakacji, gdzie wolimy siedzieć np na plaży, niż myć włosy, a wieczorem po wodzie morskiej, piasku i słońcu nie wyglądają zbyt ładnie, Batiste odświeży nam włosy w 5 minut, dzięki czemu wcześniej możemy iść do knajpki czy na imprezę.
Na blogu znajdują się również recenzji innych suchych szamponów Batiste, taki jak: tropical, cherry, paisley, original, oraz wersja dla brunetek :)
Mam właśnie wersję Fresh i jak dla mnie jest świetna, zapach też mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńMam różową wersję i zieloną - super są!
OdpowiedzUsuńObecnie mam Wild i zużywanie idzie mi opornie, bo to zupełnie nie mój zapach.
OdpowiedzUsuńPozostałych nie miałam, ale najczęściej sięgam po Cherry :)
moja siostra bardzo lubi cherry i tropical ;)
UsuńJa średnio jestem oczarowana tymi szamponami ;) Nie ma to jak tradycyjne mycie głowy :D
OdpowiedzUsuńja miałam wersję klasyczną i tropikalną.
OdpowiedzUsuńmam wersję fresh i brush ;)
OdpowiedzUsuńMam wersję Blush i jestem bardzo z niego zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem Cherry jest najlepszy Blush dla mnie był za mdły
OdpowiedzUsuńJak był w Biedronce to mnie kusił, ale jeszcze jakoś nie mogę się przekonać do suchych szamponów :P
OdpowiedzUsuńNie miałam tych szamponów :)
OdpowiedzUsuńplanuję kupić wersję blush;)
OdpowiedzUsuńMam fresh i cherry, fajne delikatne zapachy :)
OdpowiedzUsuńLubię zapach wild :) mam i fresh ale jeszcze nie otwierałam
OdpowiedzUsuńmiałam jeszcze mambe i zupełnie mi się nie podobała :/
ja uwielbiam wild ma przepiękny zapach :) Sama mam jeszcze wersję blush, fresh i cherry :)
OdpowiedzUsuńnie lubię ich ,wolę tradycyjne szampony
OdpowiedzUsuńNajczęściej kupuję wersję Cherry :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten dla brunetek... ale moim zdaniem to niewypał...
też tak uważam...
UsuńMam różową wersję, to mój pierwszy Batiste i bardzo go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam sobie wersję Blush, a do tej pory miałam Fresh i wersję dla brunetek. Dla mnie idealny suchy szampon w ogóle nie miałby zapachu ;)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie najbardziej lubię Cherry ! ♥
OdpowiedzUsuńJa mam original - capnęłam ostatnie dwa w Bierdonce ;)
OdpowiedzUsuńskusiłam się na wersję Wild :D tylko, że szampon stoi a ja zapominam go używać :D
OdpowiedzUsuńLubię je :) bardzo sympatyczny blog, poczytałam, pooglądałam i chętnie będę wpadać częściej dlatego obserwuję :) jeśli masz ochotę zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam :) Mama wzięłą Wild, ja Blush :) oba są świetne, ale nie będę jej podkradać, jak lubi ;) co nie zmienia faktu, że jak się skończą - zapoluję i kupię jeszcze, bo są świetne.
OdpowiedzUsuńMiałam dwie wersje Cherry i Lace, bardzo je polubiłam i na pewno spróbuję inne :) Pierwszy w kolejce jest Blush :)
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad tymi 3-ma zapachami i ostatecznie wybrałam Wild :)
OdpowiedzUsuńMi bardzo spodobała się "tropikalna"wersja.
OdpowiedzUsuńNa któryś na pewno wkrótce się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMam wersję Wild - faktycznie zapach jest dość ciężki, taki typowo perfumowy, ale o dziwo nawet mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńMam wersję Blush i to moje pierwsze spotkanie z szamponem Batiste. Jego zapach bardzo mi odpowiada, a i działanie też jest w porządku :-)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię Batiste. W ogóle nie lubię suchych szamponów. Mam, ale bardzo rzadko stosuję.
OdpowiedzUsuńmi najbardziej odpowiada wersja xxl volume :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze suchego szamponu Batiste.
OdpowiedzUsuńWersja BLUSH - przemawia do mnie. =)
Nie używałam jeszcze żadnego z szamponów suchych, nie miałam jeszcze takiej potrzeby
OdpowiedzUsuńMam z przetłuszczającą się skórą. Stosuję szampon ziaja dla mężczyzn. Czy mogłyby Panie polecić mi jakiś sensowny szampon aby moja skóra się nie natłuszczała ?
OdpowiedzUsuńnie znam się na szamponach dla mężczyzn, niestety. Ale przy przetłuszczającej skórze głowy nie sotsujemy szamponów na taką p[rzypadłość, bo one wzmagają cały efekt. Polecam kupić szampon do suchej skóry głowy, suchych włosów. One zmniejszają wydzielanie sebum :) tak pomogły mojej siostrze
Usuń