Wrzesień dobiega końca, a więc zapraszam Was na ulubieńców minionego miesiąca :) !
Niedawno opisywałam Wam antyprespirant, który może nie podbił mojego serca, ale był w miarę dobry. Mowa tutaj o kuracji przeciw nadmiernemu poceniu się od Vichy. Tak jak pisałam wyżej, na 6+ nie zasługuje, ale używalam go najczęściej ze wszystkich produktów i właściwie coraz bardziej się do niego przekonuje. Może w niedługim czasie podbije moje serce? Dlatego musiał się tutaj znaleźć. Kolejnym kosmetykiem jest Effaclar Duo + od La Roche Posay, czyli krem który uratował moją buzię i poprawił jej stan. Dzięki niemu pozbyłam się grudek, niechcianych przebarwień czy ropnych wyprysków. Bath&Body Work i ich mgiełka do ciała o zapachu Japanese Cherry Blossom również zawładnęła moje serce. Jest to idealny zapach na koniec sierpnia i cieplejszy wrzesień, lekki, trochę słodkawy zapach towarzyszył mi cały miesiąc i przypominał o zbliżającej się jesieni.
Ostatnio pokochałam wszelkie szminki, kredki do ust czy balsamy. Moją ulubioną w tym miesiącu była szmpinka z Kobo Cocmsetics o kolorze 311 rose petal. I znów jest to dla mnie odpowiedni kolor na tą pore roku i ewentualnie ciepłą jesień. Następnym produktem jest paletka do brwi Heart Brow, o którym pisałam TU.Jest to rewelacyjna paletka, która idealnie pasuje do większości osób. No i został podkład od Maybelline Affinitone 03 light sand beige. Niestety wrzesien był dla mnie ostatnim miesiącem, kiedy mogę używać tego podkładu ponieważ jest dla mnie za ciemny(a jest to odcień najjaśniejszy w całej gamie). Idealnie pasuje gdy się trochę opalę, ale na zimę człowiek blednie, a nie odwrotnie ;) Zamierzam się skusić na inną wersję tego podkładu gdzie znajde jasniejsze odcienie, ponieważ ten podkład jest dla mnie wielkim odkryciem. Nie dość, że mało kosztuje, do tego nie zapycha, nie wysusza, świetnie wspólgra z naszą skórą. Po prostu jest dla mnie świetnym produktem za małe pieniądze. Mieliście inne wersje tego podkładu? Polecacie jakieś?
I ostatni ulubieniec, czyli Tangle Teezer w wersji Original. Wcześniej miała Elite, którą kochałam całym sercem, ale ta wersja jest milion razy lepsza! Łatwiej ją przechować, bo stabilniej leży, lepiej trzyma się w dłoni, bo ma specjalnie wyprofilowany kształt pasujący do naszych rąk no i ten kolor... Jak dla mnie połączenie trafione w 10! Chociaż chciałam wziąć wersję Compact, ciesze się, że jednak zdecydowałam się na wersję Original. Cena szczotki to 30 zł.
Polecam
<a href="http://FRUPO.pl/">Sklep z artykułami dla dzieci i niemowląt FRUPO.pl</a>
Polecam
<a href="http://FRUPO.pl/">Sklep z artykułami dla dzieci i niemowląt FRUPO.pl</a>
Moja ulubiona szczotka :*
OdpowiedzUsuńTT jest rewelacyjny ;)
Usuńmam prawie wszystko z tego;)
OdpowiedzUsuńKulkę Vichy tez sobie cenie;)
OdpowiedzUsuńA ja mam tylko TT i ja może nie przepadam za nim ale moja córcia bardzo :-)
OdpowiedzUsuńJa sobie nie wyobrażam bez niego życia ;) córka wie co dobre! ;)
Usuńteż mam TT i bardzo go lubię;)
OdpowiedzUsuńNie mam żadnego z tych produktów, ale ze swojej strony mogę Ci polecić paletkę do cieni ze Sleek`a. Ma wosk i cień, podobnie jak w paletce, którą prezentujesz :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania i komentowania mojego bloga: www.esentialss.blogspot.com
Ale kosztuje 2 razy drożej ;)
UsuńTt też bardzo lubię, elite według mnie jest ładniejsza ale ta wygodniejsza ;)
OdpowiedzUsuńTak, Elite wygląda ładniej, ale tą o wiele lepiej się używa, tylko trudno było mi się do niej przyzwyczaić bo wersji Elite ;D
UsuńTT uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić TT :) Kocham deo z Vichy i Effeclar duo +.
OdpowiedzUsuńTT mam wersję Original, ale myślę o tej kompaktowej. Bo tej boję się wrzucać do torby podczas wyjazdów.
OdpowiedzUsuńTeż o niej myślę, ale ona jest taka malutka, że nie wiem czy da rade z moimi włosami :/
UsuńTT w fajnych kolorkach :D Ja mam kompakcik :)
OdpowiedzUsuńi nie jest za mały? ;)
UsuńFajnie ta szczotka leży na ,,głowie" uwielbiam TT i następną kupię tą, przekonałaś mnie:D
OdpowiedzUsuńdokładnie, ona "leży", a elite się buja :D
UsuńLata temu też lubiłam Affinitone, może jeszcze kiedyś do niego powrócę :)
OdpowiedzUsuńTT to ostatnio również mój ulubieniec, od pierwszego (no może drugiego zastosowania) jestem w niej zakochana :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie dzisiaj na instagramie widziałam, że wzięłaś elite :D i ten piękny zielony kolor! Jak to moja siostra mówi - arbuz :D
UsuńEffaclar duo + też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta szminka Kobo :)
OdpowiedzUsuńod kilku dni używam znów effaclaru, mam nadzieję, że będzie to udany powrót i moja skóra przestanie wariować :)
OdpowiedzUsuńbuziaki, Magda
też mam taką nadzieję :) chociaż czytałam, że jak się do niego wraca to nie działa już tak samo :/
Usuńkurczę, affinitone się u mnie nie sprawdzał:(
OdpowiedzUsuńmgiełki z BBW i TT bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Effaclar Duo i szminki z Kobo.uzywalam podladu AffiniMAt i koszmarny jam dla mnie.Drazniacy przez alkohol,podkresla suche skorki...znika szybka i przetluszcza cere...affinitone jest lepszy
OdpowiedzUsuńAkurat matujących wersji ogólnie nie lubię, bo zawsze mnie przesuszają :/
Usuńoj musze się mocno zastanowić nad tą szczotką bo coraz częściej jest na blogach w ulubiencach
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się ta paletka. Takiej właśnie potrzebuję.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o mgiełki B&BW to niesamowicie podoba mi się Cashmere Glow ;)
OdpowiedzUsuńTeż ją mam :D ale przeznaczyłam ją na późną jesień + zimę ;)
UsuńTT super ;D muszę sobie wreszcie kupić i ja
OdpowiedzUsuńTT najlepsza na świecie !!:):)
OdpowiedzUsuńTeż mam mgiełkę B&BW w tej wersji zapachowej, ale na razie jeszcze zużywam poprzedną: Paris Amour, a w kolejce już czeka duża Lavender and Honey :D Uwielbiam ich mgiełki. A TT to mój must-have, biorę go ze sobą wszędzie! Muszę już chyba kupić nowy, bo ten, który mam, już jest nieźle sfatygowany :D
OdpowiedzUsuńAmour Paris mam żel antybakteryjny i kocham go! ;) bardzo bardzo przyjemny zapach :D
UsuńJa też dlatego kupiłam nowego TT, bo stary się trochę powyginał jak jeździłam z nim do domu, więc go teraz tam zostawiłam bo aż tak źle nie jest :D a Original zostawiam na stancji :D
Mam identyczny Tangle Teezer :) Uwilebiam tą szczotkę, ale niestety nie mogę zabierać jej nigdzie ze sobą, bo boję się, że się zniszczy. na pewno kupie wersję kompaktową. A Effaclar jest na mojej liście najbliższyvh zakupów, bo niestety wysypało mnie okropnie i to chyba jedyne rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńNiestety TT podczas podróży baaardzo się niszczy, ale kompakt jak dla mnie jest za mały :/
Usuńmam nadzieje, że effaclar tak na mnie nie zadziala :)
Muszę wypróbować TT w tej wersji :) Mam właśnie tą Elitę i nie jest zbyt poręczna :)
OdpowiedzUsuńoriginal fajniej trzyma sie w dłoni, ale kiepsko sie przestawić z wersji elite na original ;D
Usuńeffaclar mam i bardzo lubię :) a jesli chodzi o TT to mam wersje klasyczna, ale choruję na kompaktową :P
OdpowiedzUsuńU mnie Effaclar się nie sprawdził :(. A szkoda! Pokładałam w nim wielkie nadzieje :(. Porów nie zmniejszył, wągrów nie zlikwidował, a w trakcie używania ciągle wyskakiwały mi ropne pryszcze i podskórne gule :(.
OdpowiedzUsuńniestety jest to krem, który albo działa i jest świetnie, albo nie robi nic bądz masakre :/ i wtedy każdy żałuje wydanych pieniędzy :/
UsuńTT to i mój ulubieniec - od dawna. Paletka do brwi fajnie wygląda!
OdpowiedzUsuńWiem, co wezmę przy następnej kolorówkowej akcji, jeśli będzie. :D Affinitone - potrzebne jest mi coś taniego i dobrego. :)) Mam korektor od nich w kolorze 02, który jest troszeczkę za jasny, więc pewnie jakiś odcień podkładu dla siebie znajdę. ;)
OdpowiedzUsuńMnie ten antyperspirant z Vichy i spodziewałam się, że będzie lepszy.
OdpowiedzUsuń