Jesień już na dobre zawitała u nas za oknem i aby nie dać się jej zwariować oraz nie popaść w jesienną nostalgię postanowiłam stworzyć...nową listę zakupową! To dobry moment aby postawić sobie kilka zakupowych celów, które zamierzam zrealizować w najbliższych miesiącach, a poza tym niedługo zbliżają się Święta i Mikołajki, a więc taka lista będzie również dobrą inspiracją dla osób, które chcą mnie czymś obdarować np. dla mojej kochanej siostry, która właściwie i tak wie lepiej ode mnie co z kosmetyków potrzebuje, oraz dla mojego P., który tutaj raczej się zagubi.
Ostatnimi czasy odwiedzając drogerie, sklepy internetowe czy inne tego typu iejsca wpadam w szał zakupowy i kupuje jak zwykle to czego NIE potrzebuje. Taka lista ma być dla mnie wyznacznikiem zakupów, tzn jeśli kupuję coś to przemyślanie, z głową oraz jest to coś co JEST mi potrzebne, a nie piętnasty róż czy siódmy podkład.
Zbliżająca się zima daje już o sobie znać, albo tylko mi się wydaje. Niestety w mojej szafie nie ma ani jednego ciepłego ciucha. Przeważnie są w niej letnie rzeczy, a jak już jakiś sweter się znajdzie to jest on cieniutki i nie daje w ogóle ciepła. Dlatego moim priorytetem w zakupach jest ciepły, miły i ładny sweter (11). Ponieważ uwielbiam wszystko pod kolor beżowy, nude, lekko pastelowy to i nie może zabraknąć kultowego lakieru czyli Essie o kolorze Ballet Slippers (9). Jest to idealny odcień na zimniejsze dni, w których przynajmniej ja nie lubię wyróżniać się kolorem na paznokciach i wolę aby był on stonowany, choć nie zaprzeczę, że lubię również kolor nr 28 od Golden Rose. Dodatkowym atutem jesieni i zimy są woski Yankee Candle (3). Jak w lato nie używałam ich zbyt dużo, bo nie dość, że za oknem gorąco to jeszcze w domu zaplić świeczkę... nie przesadzajmy! :) Dlatego na zimniejsze wieczory zaplanowałam zakup paru wosków m.in. Fireside Treats, Black Coconut, Soft Blanket, Amber Moon, Honey Glow. Są to dla mnie idealny zapach na takie pory roku, szczególnie kiedy za oknem jest mgła, pada deszcz, ewentualnie prószy śnieg. Będąc przy zapachach, moim ulubieńcem jest żel antybakteryjny z Bath&Body Works (8) o zapachu twilight woods, ale również winter cranberry. Z żelami Bath&Body Work jest jak z woskami, na każdą pore roku pasuje inny zapach. Tak jest i tu, co prawda mam jeszcze ok 3 żeli w zapasach, ale są to jak dla mnie letnie zapachy, np. Paris Amour.
Kosmetycznych marzen jest jeszcze więcej! Kolejnym produktem o którym ostatnio myślę intensynie jest żelowy cień Color Tattoo od Maybelline (10). Słyszałam wiele pochlebnych recenzji na jego temat, czy to używany jako produkt do brwii, czy jako baza pod cienie, zawsze spisuje się świetnie. I w końcu ja znalazłam idealny kolor tego produkty: On and on Bronze. Nadaje się idealnie jako baza pod brązowe cienie, które głownie goszczą na moim oku. A jak już przy kolorówce jesteśmy to marzy mi się pomadka Colorbrust od Revlon (1) w odcieniu 205. Jest to matowy balsam w kredce, jednak nadaje koloru jak normalna szminka. Po prostu się w niej zakochałam, ale podobają mi się również kredki z wersji Just bitten kissable - Lovesick, Sweetheart oraz Smitten, jednak zastanawiam się również nad odcieniem Cherisch. Od dłuższego czasu myślę nad zakupem dobrze matującego pudru. Miałam już parę produktów dostępnych w drogeriach, jednak każdy mnie zawiódł (opócz essence all matt plus, ale został wycofany). Dlatego teraz postawiłam na coś zachwalanego w całej blogosferze, jednak z trochę wyższej półki cenowe. Mowa tutaj o pudrze Kryolan (2). Podobno świetnie matuje i do tego utrzymuje mat przez wiele godzin. Ale aby efekt był dobry potrzebny jest i dobry pędzel. Tutaj zastanawiam się nad pędzlami z Real Techniques (7). Co prawda mam już parę pędzli z Hakuro i są one faktycznie dobrej jakości w miarę przystepnej cenie, ale mam ochotę wypróbować coś z innej półki. Najbardziej interesuje mnie zestaw Starter Set (są to pędzle do makijażu oka i brwi) oraz Powder Brush czyli typowy pędzel do pudru. Jednak nie we wszystkim pędzle są najlepsze. Do nakładanie podkładu o wiele bardziej wolę gąbeczki, tutaj marzy mi się nowość od Glam Shop czyli GlamSPONGE (6).
Została jeszcze pielęgnacja. Niestety z moją skórą nie jest jeszcze dobrze, ma straszną tendencję do zapychania (głownie na policzkach) i masę grudek, które moim zdaniem wyglądają nieestetycznie. Effaclar Duo+ pomaga i to bardzo, jednak myślę, że musze zakupić produkty, które musza być ostrzejsze i mocniej działajce. Mam na myśli krem Acne-Derm (4). Niestety sam krem nie pomoże, potrzebne są również maski. Ostatnimi czasy cała blogosfera wyraża ochy i achy o nowej serii z Ziaji właśnie dla cery z trądzikiem. Ta pasta (tj pasta oczyszczająca liście manuka (5)) zbiera same pochlebne recenzje, albo po prostu ja negatywnej jeszcze nie czytałam. Nie kosztuje majątku bo coś ok 10 zł, dlatego uważam, że warta jest wypróbowania.
Podzielcie się również swoimi planami zakupowymi :)
Polecam
<a href="http://FRUPO.pl/">Sklep z artykułami dla dzieci i niemowląt FRUPO.pl</a>
Została jeszcze pielęgnacja. Niestety z moją skórą nie jest jeszcze dobrze, ma straszną tendencję do zapychania (głownie na policzkach) i masę grudek, które moim zdaniem wyglądają nieestetycznie. Effaclar Duo+ pomaga i to bardzo, jednak myślę, że musze zakupić produkty, które musza być ostrzejsze i mocniej działajce. Mam na myśli krem Acne-Derm (4). Niestety sam krem nie pomoże, potrzebne są również maski. Ostatnimi czasy cała blogosfera wyraża ochy i achy o nowej serii z Ziaji właśnie dla cery z trądzikiem. Ta pasta (tj pasta oczyszczająca liście manuka (5)) zbiera same pochlebne recenzje, albo po prostu ja negatywnej jeszcze nie czytałam. Nie kosztuje majątku bo coś ok 10 zł, dlatego uważam, że warta jest wypróbowania.
Podzielcie się również swoimi planami zakupowymi :)
Polecam
<a href="http://FRUPO.pl/">Sklep z artykułami dla dzieci i niemowląt FRUPO.pl</a>
Pastę oczyszczającą Ziaji też chcę :)
OdpowiedzUsuńZ real techniques mam dużo pędzli i bardzo je lubię :) chyba tylko ten do eyelinera nie jest mi zbyt przydatny ;)
OdpowiedzUsuńten do eyelinera też bym nie używałam, ale moja siostra chętnie by go przygarnęła ;)
UsuńPędzle RT to zdecydowanie inna półka pędzli i zdecydowanie warto je wypróbować. Wiem co mówię, ponieważ trafiły do moich wrześniowych ulubieńców!! :)
OdpowiedzUsuńw takim razie jeszcze bardziej je chce :D
Usuńpastę oczyszczającą mam i jest dosyć mocna, więc nie używam jej zbyt często, ale to co ma robić faktycznie robi ;)
OdpowiedzUsuńKończę opakowanie pasty oczyszczającej i moja miłość do niej nadal trwa- niesamowicie oczyszcza buzię, jest taaaka gładziutka :)
OdpowiedzUsuńObecnie w Rossmanie jest promocja na całą serię, dzisiaj koleżanka ma mi kupić krem mikrozłuszczający na noc, krem na dzień, żel i kolejną tubkę pasty. Tonik i reduktor zmian potrądzikowych sobie odpuściłam :)
Własnie muszę wejść jeszcze jutro to Rossa ;) A jak często używasz tej pasty? ;)
UsuńŻyczę szybkiego spełnienia, sweterek bardzo ładny:)
OdpowiedzUsuń:*
Usuńach woski to u mnie zakaz
OdpowiedzUsuńkurde nie wiedziałam, że ta Ziaja jest taka dobra:( widziałam ją ostatnio na promocji w Rossie i nie kupiłam :( kurdę...
OdpowiedzUsuńTwoja lista bardzo mi się spodobała :D
promocja trwa do 9 października z tego co widziałam na stronie Rossmanna :)
UsuńSweterek i Essie też bym chętnie przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńZiaję polecam :) Też pokazywałam swoją listę i w większości już ją zrealizowałam :)
OdpowiedzUsuńoj zazdroszcze :d ja dopiero kupiłam pastę z ziaji ;)
Usuńnr 4 mam :) a nr 1 inr 9 to też chętnie bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńNam pędzlami RT też się zastanawiam :)
OdpowiedzUsuńWszystko mi się podoba :-) Oby "Mikołajowie" się spisali ;-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze "mikolaj" mnie wyslucha :D
Usuńwłaśnie ja też szukam jakiegoś pudru, który da mi ładny mat i chyba też spróbuję tego kryolana ;D a i dziś mi koleżanka o tej paście wspomniała :D kusi strasznie ;D
OdpowiedzUsuńjeśli nie potrzebujesz dużego matu polecam puder all matt (czy jakos tak) z essence ;) jednak dla mnie jest zbyt krótkotrwały ;)
UsuńNa te pomadki z revlon tez mam ochotę;)
OdpowiedzUsuńAcne-Derm kiedyś używałam, miałam kilka tubek, na razie nie potrzebuję, już zaopatrzyłam się w sporo nowych wosków jesiennych
OdpowiedzUsuńChcę je wszystkie! :D
OdpowiedzUsuńPędzle z RT też są na mojej liście ;-)
OdpowiedzUsuń10 jest również na mojej liście :))
OdpowiedzUsuńOh, wiele z tych rzeczy też mi się marzy! <33 a gdzie robisz taką śliczną, profesjonalną sklejkę zdjęć?
OdpowiedzUsuńW photoshopie, trochę w gimpie i photoscapei :)
UsuńKilka z nich też bym chciała :)
OdpowiedzUsuńPo pastę Ziaja idź do Rossmana, dzisiaj kupiłam ją za 5.99zł :)
OdpowiedzUsuńWłasnie po Twoim komentarzu poszłam i kupiłam :D
UsuńPastę z Ziaji wszystkie bardzo polecają, muszę kupić :) A wosk Black Coconut mam i pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńTeż go ostatnio wąchałam i przepadłam :D
UsuńNiektóre pozycje i mnie kuszą :D
OdpowiedzUsuńmnie też się marzyły real techniques, ale skusiłam się na pędzle z ebay i jestem bardzo zadowolona:) już teraz nie potrzebuję żadnych pędzli:) No może jednego albo dwóch:)
OdpowiedzUsuńJa nie będę ryzykować z pędzlami z ebay. Kiedyś kupiłam jakiś na allegro i jedynie jeden pędzel (do pudru) się sprawdza, resztą to wielki niewypał.
UsuńTaki sweterek to bym przygarnęła <3
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o moje plany zakupowe to myślę, że w najbliższym czasie zaopatrzę się w 3 cienie z Inglota i jeszcze kilka pędzli Zoeva do oczu.
OdpowiedzUsuńCienie z inglota polecam, sama mam jeden matowy i mozaikę. Są rewelacyjne, pigmentacja jest bardzo dobra i do tego trzymają się na oku cały dzień :)
Usuńwoski i pędzle też na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego tygodnia :)
Anru
Pasta z Ziaji jest boska i kropka. Zresztą widzę po komentarzach nie tylko ja tak uważam. Woski i sweterek też chcę. Wgl ja za dużo chcę :D
OdpowiedzUsuńwlasciwa wishlista ;D
OdpowiedzUsuńKokosowy i "misiowy" wosk mam i lubię:)
OdpowiedzUsuńPłyny antybakteryjne to u mnie must have:)
zapraszam na rozdanie:)
Pędzle, taki sweterek i może jakieś woski! :D tak to by mi się zdecydowanie przydało. Ale teraz planuję zakupy jakichś półproduktów i kurtki :)
OdpowiedzUsuńkrem acne derm jest super. mialam problemy z pozostałascią po tradziku i usunął mi wszystkie przebarwienia. najlepiej stosowac go nocą poniewaz jest on mocny oraz slonce moze powodowac plamki.
OdpowiedzUsuńMoje plany zakupowe chwilowo ograniczają się do... botków na jesień ;) Albo jestem strasznie wybredna, albo w żadnym ze sklepów nie ma niczego ciekawego :(
OdpowiedzUsuńwoski Yankee Candle należą do moich ulubieńców! :) obecnie w domu posiadam wiśniowy, limonkowy, zapach świeżego prania...mmm są oblędne! ;) zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńhttp://cukierkowyswiatkobiety.blogspot.com