Carmex - moisture plus - balsam do ust - pink
Dziś chcę Wam przedstawić jeden z produktów najsłynniejszej marki produkującej balsamy do ust tj CARMEX :)
Jeszcze się Wam nie chwaliłam, ale zostałam Ambasadorką marki Carmex w tym miesiącu :) Także możecie spodziewać się paru Carmexowych recenzji! :)
Opis producenta:
® CARMEX Moisture Plus PinkStworzony Specjalnie Dla Kobiet! |
NOWOŚĆ - Różowy kolor |
Ultra Nawilżająca Formuła |
•Witamina E, Aloes i
masło Shea |
•Głęboko nawilża i chroni usta |
Efekt Satynowego Połysku |
•Może być używany pod i na szminkę |
SPF 15 |
•ochrona przed słońcem |
Unikalne Skośne Zakończenie |
•Elegancka stylistyka |
•Wyrafinowany wygląd |
•Jedyny taki balsam do
ust! |
Delikatny Waniliowy Zapach |
Cena:
ok 17 zł / 10 g
Dostępność: m.in Rossmann, Natura
Uwaga uwaga! :) Jako Ambasadorka właśnie dowiedziałam się, że jest on w promocji w każdym Rossmannie w Polsce. Aktualna cena to 9,99 zł.
ok 17 zł / 10 g
Dostępność: m.in Rossmann, Natura
Uwaga uwaga! :) Jako Ambasadorka właśnie dowiedziałam się, że jest on w promocji w każdym Rossmannie w Polsce. Aktualna cena to 9,99 zł.
Mój opis:
Opakowanie:
Balsam znajduje się w plastikowym opakowaniu z nakładką. Produkt jest wykręcany.
Konsystencja:
dość zwarta o pięknym waniliowo mentholowym zapachu :)
Moja ocena:
Uwielbiam wszelkie mazidła do ust! Uwielbiam Tisane, jak i Miodek z Avonu, a wszyscy i tak zachwalają Carmexy. Cóż... jakoś nigdy szczerze powiedziawszy nie miałam z nimi styczności.
Jakieś 2 tyg temu dostałam mail, że zostałam Ambasadorką. Bardzo się ucieszyłam i wyczekiwałam paczuszki. Dostałam Carmexa w tubce, w słoiczku i ten :) Powiem Wam, że maziałam się każdym z nich chyba po 100 razy dziennie. Byłam ogólnie zachwycona każdym jednym, jednak najbardziej moje serce podbił właśnie ten... MOISTURE PLUS :)
Dlaczego?
Po pierwsze podoba mi się jego kolor . Początkowo myślałam, że na ustach będzie wyglądał dość żywo i różowo, jednak daje on tylko delikatny prześwit różu. Przepraszam Was za brak za brak zdjęcia jak wygląda na ustach, ale aparat odmówił mi posłuszeństwa :(
Po 2. bardzo polubiłam jego opakowanie. Z pewnością zmieści się w każdej torebce i kosmetyczce :) Zresztą ja bardzo lubię tego typu sztyfty.
Po 3. właściwie jest to najważniejsza jego cecha... nawilża NAJLEPIEJ ze wszystkich Carmexów które dostałam. Na prawdę. Nawet jak mam mega suche usta, które zaczynają już piechrznąć, albo czuje pierwsze oznaki zajadów czy pęknięć to ten Carmex radzi sobie z nimi najlepiej.
Niestety jednak wydajnością nie grzeszy...
Co do reszty Carmexów, niedługo zapewne pojawią się kolejne recenzje :)
Co Wy na to aby wszystkie ze sobą porównać? :)
Opakowanie:
Balsam znajduje się w plastikowym opakowaniu z nakładką. Produkt jest wykręcany.
Konsystencja:
dość zwarta o pięknym waniliowo mentholowym zapachu :)
Moja ocena:
Uwielbiam wszelkie mazidła do ust! Uwielbiam Tisane, jak i Miodek z Avonu, a wszyscy i tak zachwalają Carmexy. Cóż... jakoś nigdy szczerze powiedziawszy nie miałam z nimi styczności.
Jakieś 2 tyg temu dostałam mail, że zostałam Ambasadorką. Bardzo się ucieszyłam i wyczekiwałam paczuszki. Dostałam Carmexa w tubce, w słoiczku i ten :) Powiem Wam, że maziałam się każdym z nich chyba po 100 razy dziennie. Byłam ogólnie zachwycona każdym jednym, jednak najbardziej moje serce podbił właśnie ten... MOISTURE PLUS :)
Dlaczego?
Po pierwsze podoba mi się jego kolor . Początkowo myślałam, że na ustach będzie wyglądał dość żywo i różowo, jednak daje on tylko delikatny prześwit różu. Przepraszam Was za brak za brak zdjęcia jak wygląda na ustach, ale aparat odmówił mi posłuszeństwa :(
Po 2. bardzo polubiłam jego opakowanie. Z pewnością zmieści się w każdej torebce i kosmetyczce :) Zresztą ja bardzo lubię tego typu sztyfty.
Po 3. właściwie jest to najważniejsza jego cecha... nawilża NAJLEPIEJ ze wszystkich Carmexów które dostałam. Na prawdę. Nawet jak mam mega suche usta, które zaczynają już piechrznąć, albo czuje pierwsze oznaki zajadów czy pęknięć to ten Carmex radzi sobie z nimi najlepiej.
Niestety jednak wydajnością nie grzeszy...
Co do reszty Carmexów, niedługo zapewne pojawią się kolejne recenzje :)
Co Wy na to aby wszystkie ze sobą porównać? :)
jeszcze nie miałam okazji skorzystać z tego balsamu do ust
OdpowiedzUsuńPolecam, jest najlepszy z całej serii carmexów :)
Usuńgratuluję :)
OdpowiedzUsuńja z Carmexów mam truskawkowy - jest fajny choć nie idealny :)
dziękuje :) dla mnie jest średni :(
UsuńNie znaju. Nie miałam nic z Carmexa:)
OdpowiedzUsuńgratuluję;) bardzo chętnie poczytam bo Carmexy lubię, natomiast tego tu, jeszcze nie miałam;)
OdpowiedzUsuńdziękuje ;) no troche ich będzie :D dostałam do testów wersję w słoiczku, i dwie tubki zwykłą i zieloną ;)
UsuńMam tę wersję i bardzo się z nią polubiłam :)
OdpowiedzUsuńDaje fajny kolor na ustach i faktycznie nawilża :)
kolor jest świetny ;)
Usuńłoł nawet nie wiedziałam, że carmex ma coś takiego.
OdpowiedzUsuńCiekawe jak wyglada na ustach.
OdpowiedzUsuńLipnie że nie pokazałaś jak wygląda na ustach lub skórze :)
jak pisałam wyżej... aparat odmówił posłuszeństwa :)
UsuńMiałam Carmexa wiśniowego w tubce (nie sprawdził się wgl) i w słoiczku (mój ulubieniec :)). Tego nie miałam, ale jak zużyję wersję w słoiczku to skuszę się na tego ;)
OdpowiedzUsuńmam wersję zwykłą i tą z jaśminem, powiem szczerze, że żadna z nich nie jest moim faworytem. Słoiczek też mam i niestety to mega mrożenie ust mnie odstrasza :(
Usuńja jakoś nie przepadam za carmexami :/
OdpowiedzUsuńogólnie znam również lepsze produkty ;)
UsuńSzkoda, że nie pokazałaś jak wygląda na ustach :)) Ja mam carmexa wiśniowego, ale nie jestem zachwycona :( Zresztą wysusza moje usta o.O
OdpowiedzUsuńNo właśnie podobno carmex bardzo uzależnia :(
Usuńgratulacje :) zamierza się skusić na coś przy najbliższej wizycie w rossmannie
OdpowiedzUsuńdziękuje :) polecam ;)!
UsuńBardzo fajnie wygląda :) Mam w planach jednak wypróbowanie 'podstawowego' Carmex'a. Aż wstyd się przyznać, ale nigdy go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMi "podstawowy" carmex az tak nie przypadł do gustu ;)
UsuńGratuluję! Podpinam się do komentarza, pokaż jak wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam carmexy :)
www.maruda-ruda.blogspot.com
Dziękuje ;) postaram się dodać niedługo jakieś zdjęcia ;)
UsuńMam klasyczny Carmex w sztyfcie, może kiedyś skuszę się na ten ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam Carmexów, ale ten kupiłabym z chęcią. Na jesień przyda się nawilżenie :)
OdpowiedzUsuńOj tak :) ale jeśli chcesz zacząć zabawę z carmexami to własnie polecam tylko ten ;) bo reszta jest dośc specyficzna :P
UsuńAj dlaczego Carmex mnie odstrasza - stara się robię i muszę się przemóc :)
OdpowiedzUsuńMnie ogólnie nigdy nie zachęcał do zakupu, dopiero teraz się z nimi zaczynam lubić ;)
UsuńTego jeszcze nie miałam, ale po wersji wiśniowej mogłabym się skusić na kolejną sztukę :)
OdpowiedzUsuńA ja słyszałam, że wiśnia jest kiepska :/
UsuńJa niestety nie lubie Carmexow:(
OdpowiedzUsuńa czym pielęgnujesz usta? :)
UsuńJa najbardziej z Carmex'ów lubię ten w słoiczku.
OdpowiedzUsuńA dla mnie to taki średniaczek ;) ten moim zdaniem jest najlepszy :)
Usuńkusi mnie strasznie ;d tez mam problemy, żeby oddać kolor produktów kolorowych na twarzy
OdpowiedzUsuńNiestety sama sobie nie umiem zrobić dobrego zdjęcia ust :D czekam aż siostra do mnie przyjedzie, wtedy postaram się wstawić ;)
Usuńwydaje się ciekawy ;D
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie ma zdjęć jak prezentuje sie na ustach ;)
Może to śmieszne, ale nie miałam jeszcze nic do ust z Carmex :)
OdpowiedzUsuńTo także moje pierwsze zetknięcie się z balsamami tej firmy ;)
Usuńdobry produkt, lubię Carmex :0, moim jednak niezmiennym faworytem pozostaje Carmex w słoiczku:)
OdpowiedzUsuńa ja wolę ten :)
UsuńUwielbiam pomadki z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńCarmex jest najlepszy i niezastąpiony :)
OdpowiedzUsuńdla mnie jest dobry :) ale znam lepsze produkty ;)
Usuńja używałam tylko w słoiczku :P
OdpowiedzUsuńlubię Carmexy, tego jeszcze nie miałam, ale mam taki w słoiczku i jestem bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńwłasnie chyba wszyscy mają ten w słoiczku ;) bo jest podobno najlepszy ;)
UsuńTego balsamu nie miałam, pozostaję przy klasycznym Carmexie w sztyfcie :-)
OdpowiedzUsuńa ja właśnie tego klasycznego średnio lubię :P
UsuńSłyszałam, że ten carmex jest ok, ale jeszcze go nie używałam. Do tej pory miałam styczność z tubką bądź słoiczkiem. A dla mnie najlepszym nawilżaniem może popisać się balsam nawilżający pat&rub. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam tisane, miodek z Avonu czy masełko Nivea :)
UsuńWstyd się przyznać, ale do tej pory nie używałam żadnego Carmex'a... ^^ Ale ta wersja kusi mnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńBo jest najlepsza :D
UsuńTego akurat nie miałam,ale uwielbiam Carmex:)
OdpowiedzUsuńTen jest najlepszy więc polecam ;)
Usuńmiałam kiedyś :D Calkiem spoko :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie dałaś rady z tym zdjęciem, bo z tego co widzę wygląda na całkiem ciemny róż..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
On lekko zabarwia usta i nadaje naturalny różowy połysk na ustach :)
UsuńOd dawna mam na niego ochotę, bardzo mi się podoba jego kolor w sztyfcie i zgrabne opakowanie. Ze standardowym Carmexem w sztyfcie i tubce za bardzo się nie polubiłam :(
OdpowiedzUsuńNiestety ja też nie :(
Usuńja jednak jestem wierna temu podstawowemu carmexowi :)
OdpowiedzUsuńa mnie on aż tak nie przekonuje :P
UsuńMuszę koniecznie zaopatrzyć się w coś nawilżającego do ust, bo w okresie jesienno-zimowym często się przesuszają..
OdpowiedzUsuńNiestety, uroki zimnego powietrza :(
Usuńuwielbiam tę wersję, najlepsza ze wszystkich
OdpowiedzUsuńdokładnie! :D
UsuńGratuluję Ambasadorko! :)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nigdy żadnego Carmexa nie używałam.
Carmex i o nasze usta dba:) ale bezbarwne wersje znamy:)
OdpowiedzUsuńtej wersji nie miałam ale oczywiście Carmex znam bardzo dobrze:)
OdpowiedzUsuńA ja jestem mega zacofana, bo jeszcze nie uległam Carmexomanii :D
OdpowiedzUsuńJa mam Carmex w tubce, rzeczywiście to dobrze nawilżajace produkty, ale zauważyłam, że "uzależniają" usta, kiedy nie używałam go np przez 2-3 h usta były suche jak wiór, wcześniej mi się to nie zdarzyło z żadną pomadką czy kremikiem do ust :P
OdpowiedzUsuńWkładałam w Naturze do koszyka i wyjmowałam, aż w końcu nie kupiłam :<
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam z nim styczności, ale być może się kiedyś skuszę:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie:)
jeszcze nie miała okazji używać:) sama nie wiem czemu, fajnie jakbyś porównała wszystkie:)
OdpowiedzUsuńpostaram się zrobić taki post ;)
Usuńto opakowanie Carmexu kusi mnie od dawna, żółty w tubce nie przypadł mi do gustu...
OdpowiedzUsuńmi też tak średnio :(
UsuńWidziałam go mam Carmexa ale w wersji bezbarwnej :)
OdpowiedzUsuńŁadny ma kolorek.
OdpowiedzUsuńto mój zimowy zbawiciel :***
OdpowiedzUsuńZazwyczaj używam mocno nawilżających bezbarwnych pomadek z aptek, ale muszę kiedyś spróbować tego Carmex'a :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
xo xo xo xo xo
lubię pomadki z flosleku ;)
Usuńtez go uwielbiam alepodobno go wycofują chcciałam kupić i nie ma go nigdzie..:(
OdpowiedzUsuńgratulacje .
OdpowiedzUsuńja jeszcze nic z carmexa nnie mialam...pozdr
nie wiedziałam, że carmex jest też w wersji barwionej.
OdpowiedzUsuńja używam podstawowych sztyftów i słoiczka.
Miałam dwa Carmexy w tubce, w wersji klasycznej i truskawkowej i żaden mi nie odpowiadał, mają za intensywny zapach ziołowy, a właściwości porównywalne do innych balsamów. Ale ten w sztyfcie różowy od dawna mnie kusi, jestem ciekawa, czy jest delikatniejszy, wszyscy go chwalą :)
OdpowiedzUsuńO wiele delikatniejszy u daje ładny, subtelny efekt ;)
UsuńO bardzo fajny! Nigdy nie miałam żadnego balsamu od nich, a wszędzie napotykam pozytywne opinie. Muszę w końcu kupić i się przekonać:-)
OdpowiedzUsuńpolecam tą wersję ;)
UsuńGratulacje! Ja też jeszcze nie miałam żadnego carmexa ;)
OdpowiedzUsuń