Opis producenta:
Skutecznie zapobiega powstawaniu przykrego zapachu na ponad 12 godzin. Zmniejsza nadmierne pocenie się stóp i zaleganie potu między palcami, tym samym zapobiega maceracji i pękaniu naskórka. Przyjemnie chłodzi, odświeża i odpręża.
Zmniejszenie potliwości stóp, skuteczna likwidacja przykrego zapachu na ponad 12 godzin.
Skład:
Alcohol denat., Aqua, Propylene Glycol, Undecylenamide DEA, Trideceth-9, PEG-5 Ethylhexanoate, Parfum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Menthol, Lactic Acid.
Cena:
ok 17 zł /150 ml
Dostępność: sklep internetowy Floslek, apteki
Mój opis:
Opakowanie:
Produkt znajduje się w butli, mieszącej 150 ml dezodorantu, wykonanej z twardego plastiku z atomizerem, który ułatwia aplikację. Na atomizer jest plastikowa nakładka, która ma uniemożliwiać działanie atomizera np w podróży. Niestety opakowanie nie jest zbytnio szczelne. Możliwe, że tylko ja trafiłam na taki egzemplarz, ale wystarczy że się przewróci i już wylatuje z niego dezodorant, także nie widzę możlwiości zabrania go np w podróż.
Konsystencja:
wodnista
Moja ocena:
Jak już pisałam Wam wiele razy mam problem z nadmiernym poceniem się (ręcę, nogi i pod pachami) dlatego lubię testować wszelkie produkty, które mają niby temu zapobiegać. Tym razem trafiłam na dezodorant do stóp, który ma ograniczać pocenie się. Testowałam go dość długo bo chciałam się upewnić czy aby napewno działa i jest dobry. Cóż... z pewnością bardzo polubiłam go za szybkie wchłanianie się i uczucie swieżości od razu po zaaplikowaniu na stopy. Wcześniej używałam produktów Scholl, które długo się wchłaniały, albo pozostawiały biały osad na stopach, który brudził wszystko dookoła. Dezodorant floslek jest bezbarwny i wodnisty dzięki czemu nie brudzi naszych stóp, a co za tym idzie paneli, dywanów czy skarpetek. Podczas wakacji produkt spisywał się bardzo dobrze. Jako, że ciągle prawie chodziłam w sandałkach, chciałam mieć suche, a co za tym idzie czyste stopy (uwierzcie, że bardzo trudno nosić sandałki, gdy ma się mokre nogi...). I rzeczywiście dezodorant powstrzymywał pocenie się stóp, jednak nie na długo. Taką aplikację musiałabym powtarzać co godzinę-dwie (przy upałach 30-35 stopni). Dla mnie i tak jest to rewelacyjny wynik, bo wcześniej żaden z produktów które testowałam nie potrafił powstrzymać pocenia się stóp choćby na 15 minut. Jeśli chodzi o używanie go w czasie jesiennym, to spisuje się średnio. Za oknem bywa różnie, raz 8 stopni, a za dwa dni 22. Codziennie noszę adidasy albo botki, które są dość wysokie (ok 10-15 cm powyżej kostki) i nawet używając tego dezodorantu stopy mi się pocą. Najgorzej jest na uczelni gdzie w niektórych salach mamy powyżej 25 stopni... Ale żaden produkt nie jest chyba rewelacyjny pod tym względem i nie ograniczy pocenia się do minimum. Niestety problem pocenia się jest dośc złożony i uciążliwy...chciałybyście o tym problemie poczytać? I o rozwiązaniach jakie proponuje nam dermatalog czy inny specjalista?
Dziękuję firmie Floslek za możliwość testowania produktu.
To, iż dostałam produkt za darmo nie wpłynęło na moją opinię, ani recenzję produktu.
Na szczęście nie mam takiego problemu ;)
OdpowiedzUsuńzazdroszcze ;)
Usuńa mi by się coś takiego przydało
OdpowiedzUsuńw takim razie polecam ;)
Usuńja na szczęście nie mam takich problemów dlatego nieuzywam...
OdpowiedzUsuńaczkolwiek czytałam kiedys o tego typu kosmetykach - podobno są mega niezdrowe!
pozdrawiam i zapraszam na pldsgn.blogspot.com
A tego nie wiem :) ten akurat preparat ma skład dość w porządku także nie boję sie go używać :) jednak większość ma aluminium jak antyprespiranty co faktycznie jest niezdrowe :/
Usuńjaka fajna nazwa, dr Stopa
OdpowiedzUsuńnazwa jest świetna ;)
UsuńNie znałam tej serii, ale Dr stopa brzmi zabawnie:D
OdpowiedzUsuńprzynajmmniej sa sie zapamiętać :D
Usuńlubię różne odświeżacze do stóp, te w sprayu szczególnie, bo są wygodniejsze w użyciu :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że Dr Stopa działa choć na chwilę.. nie wiem na ile powinien działaś produkt, by był naprawdę dobry.. nie mam doświadczenia w tej kwestii ;)
dla osób które nie mają problemu z potliwością stóp preparat ten byłby naprawdę dobry ;)
Usuńileż tu kosmetyków :D zaczynam obserwowac tego twojego bloga :> pozdr. FC ;*
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
UsuńDobre i te godzinne suche przerwy :)
OdpowiedzUsuńdokładnie ;)
UsuńJestem o tyle szczęściarom, że nie mam problemu z potliwością stóp :)
OdpowiedzUsuńw takim razie zazdroszczę ;)
UsuńNa całe szczęście, takich produktów nie potrzebuje :)
OdpowiedzUsuńto szczęściara z ciebie bo jest to naprawdę niefajna dolegliwość :/
Usuńja nie mam z tym problemu, ale mój tata już ma duży i bardzo uciązliwy także chetnie poczytam o poradach specjalistów :)
OdpowiedzUsuńok, postaram się napisac o tym post ;)
Usuńmąz ma podobny problem:)
OdpowiedzUsuńniestety dość dużo mężczyzn ma problemy z potliwością :/
UsuńMam podobny problem, ale znalazłam jego rozwiązanie. Krem do stóp z Oriflame, jest po prostu rewelacyjny, ograniczył potliwość stóp w zasadzie do minimum, nakładam go rano przed wyjściem i stopa pozostaje sucha przez wiele godzin. Ze swojej strony gorąco go polecam :) Oriflame Feet Up Anti-perspirnat pine & witch hazel Foot Cream (biała tuba z niebieską stópką).
OdpowiedzUsuńOoo dziękuję :) koniecznie musze się koło niego zakręcić :)
UsuńCałe szczęście nie mam z tym problemu :)
OdpowiedzUsuńZaobserwujesz mojego bloga odwdzięczę się tym samym ;)
w takim razie zazdroszczę ;)
UsuńNa szczęście nia mam problemów z nadmierną potliwością stóp ale czasami też mi się to zdarza - produkt ciekawy :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę :<
Usuńjakie szczęście, że nie muszę tego wypróbowywać :D
OdpowiedzUsuńszczęście wielkie ;)
UsuńJa nie mam problemu z nadmiernym poceniem stóp, ale zawsze warto wiedzieć "na zaś" :)
OdpowiedzUsuńdokładnie ;)
Usuńja nie mam takiego problemu ale moj tato tak. szukam wlasnie dla neigo jakiegos preparatu, myslalam o shollu .
OdpowiedzUsuńU mnie sholl niestety się nie sprawdził :/
UsuńO, widzę, że to coś dla mnie;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
w takim razie polecam :)
UsuńDr stopa, bardzo smieszy mnie ta nazwa:)
OdpowiedzUsuńale jak zapada w pamięć :D
UsuńJa nie mam problemu ze stopami jednak wiem, że niektórym ten problem bardzo doskwiera tak więc produkt w sam raz dla nich ;)
OdpowiedzUsuńnp mnie :(
Usuńnie uzywałam tego dezodorantu ale też nie mam takiej potrzeby:)
OdpowiedzUsuńdziekuję za piekne życzenia:) ściskam:)
nie ma za co ;)
UsuńChętnie poczytam o tym co na ten temat mówią specjaliści, szkoda że ten produkt ma takie nieszczelne opakowanie bo raczej jest to jedna z takich rzeczy które lubię mieć przy sobie, klapa :<
OdpowiedzUsuńpostaram się napisać w takim razie o tym ;)
Usuńniestety... przez to mamy problem z zbanraniem go na wakacje np
Ostatnio nocą oglądałam program na temat nadmiernego pocenia. Lekarz kobietce proponował jakieś chirurgiczne rozwiązanie... ale to za granicą było. Jak to u nas wygląda?
OdpowiedzUsuńU nas też jest możliwe, ale napisze o tym niebawem :)
UsuńDobrze, że nie dotyczy mnie ten problem. Chociaż jak idę na imprezę, to wolę czegoś używać, więc może akurat ten produkt się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie ;)
Usuńnie słyszałam wcześniej o nim :)
OdpowiedzUsuńbo floslek ogólnie nie jest zbytnio znany :)
Usuńna lato by mi się przydał, teraz mam bogaty krem z 15% moczniku z flosleku do stóp
OdpowiedzUsuńi dobry jest :)?
UsuńNie mam z tym problemu, aczkolwiek latem gdy na szybko bez skarpetek zakładam trampki czy czeszki byłby idealny :D
OdpowiedzUsuńo tak, wtedy byłby super ;)
UsuńMArkę kojarzymy, ale tego produktu w ogóle! nie stosowaliśmy w ogóle tego typu kosmetyków.
OdpowiedzUsuńzazdroszczę ;)
UsuńNie używam tego typu produktów, ale recenzja bardzo ciekawie zrobiona.
OdpowiedzUsuńBędę wpadać częściej.
dziękuje ;)
Usuńna szczęście ten problem mnie omija :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę :)
UsuńNie wiedziałam, że Floslek ma takie produkty w swoim asortymencie.
OdpowiedzUsuńma wiele wiele ciekawych produktów ;) także dopiero odkrywam tą firmę ;)
UsuńDobrze, że ja nie mam takiego problemu i nie muszę używać;)
OdpowiedzUsuńfakt ;)
UsuńWygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNa szczęście nie mam takiego problemu :)
OdpowiedzUsuńto masz szczęście ;) i mega ci zazdroszczę :)
UsuńFajny blog ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://mylifeiseverywhere.blogspot.com/
dziękuje ;)
UsuńJa na całe szczęście nie mam takich problemów :)
OdpowiedzUsuńcóż...zazdroszcze ;)
Usuńnapis drstopa mnie rozbawił :D Świetnie to wymyslili :P
OdpowiedzUsuńakurat nazwa faktycznie jest trafiona :) bardzo wpada w pamięć :)
Usuńbardzo fajna propozycja... i w wygodnym spreyu - z checią zakupię w przyszłości.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDobrze, że pomaga przynajmniej na trochę....
OdpowiedzUsuńlepsze coś niż nic ;)
Usuń'doktor stopa' hihi :D . fajna sprawa na lato, albo do szpilek :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się ;)
UsuńJak masz problem z potliwością stóp to polecam zasypkę do stóp Proftin-m
OdpowiedzUsuńchętnie o niej poczytam, dzięki ;)
UsuńNie używam tego typu produktów
OdpowiedzUsuńw takim razie zazdroszcze :P
UsuńJeśli masz jakieś rady na ten temat to chętnie poczytam, bo mój chłopak ma z tym problem i kończy się na myciu stóp zaraz po przyjściu do domu i zmianie skarpet, a jeśli jest lato to taki rytuał powtarza się kilka razy dziennie.
OdpowiedzUsuńok, postaram się napisac taki post :)
Usuń