sobota, marca 01, 2014

Green Pharmacy - pianka i żel do higieny intymnej - Recenzja porównawcza - pianka biała akacja i zielona herbata i żel rumianek lekarski i alantoina

Używałam już chyba prawie wszystkich produktów do higieny intymnej dostępnych na rynku. No może nie wszystkich, ale z pewnością wielu. Nie miałam do czynienia jeszcze z Green Pharmacy. Na jednym z blogów przeczytałam, że pianka jest rewelacyjna. A więc przeszukałam cały Wrocław, oraz miasto z którego pochodzę, i? NIC. Nie znalazłam nigdzie nawet jednej sztuki. Chciałam zamówić przez internet, ale wtedy dostałam wiadomośc od Klubu Elfa Pharm, z zaproszeniem do testów własnie pianki i żelu. Bardzo ucieszyła mnie ta wiadomośc i z chęcią się zgodziłam na testy :) oto wyniki testowania - zapraszam!



Pianka do higieny intymnej - Biała akacja i zielona herbata


Pianka znajduje się w plastikowym opakowaniu w kształcie walca. Plastik jest bardzo charakterystyczny dla Green Pharmacy, jest ciemno brązowy, ale jest prześwitujący, dzięki czemu wiemy ile produktu nam zostało. Naklejki na opakowaniu są wodoodporne w dwóch wersjach językowych - angielskiej i polskiej. Na naklejkach (jak zawsze) znajdują się rysunki roślin, które są głownymi składnikami produktu. Pianka ma  przezroczystą nasadkę na aplikator, aby sam sie nie wciskał np podczas podróży. Opakowanie jest szczelne i nic z niego nie przecieka, ani nie wylewa. 



Konsystencja produktu tak jak w przypadku każdej pianki - w opakowaniu jest to płyn, natomiast przechodząc przez aplikator robi się miła, puszysta pianka o ładnym, delikatnym ziołowym zapachu. Jak dla mnie dużym plusem jest to, że zapach jest delikatny, bo nie lubię mocnych zapachów, szczególnie w takich produktach. 


Jeśli chodzi o skład, to prezentuje się on następująco:


A co twierdzi producent: Delikatna pianka do codziennej higieny intymnej. Nowoczesny preparat o specjalnej, szczególnie lekkiej konsystencji. Zapewnia odczucie komfortu i świeżości. Posiada wspaniałe właściwości oczyszczające i łagodzące. Łatwo się zmywa, nie wysusza skóry, łagodzi podrażnienia, współdziała z naturalnym poziomem PH miejsc intymnych, przeciwdziała powstawaniu infekcji. Nie zawiera mydła. Idealnie dostosowana do wrażliwej skóry. Zalecana do higieny intymnej zarówno kobiet jak i mężczyzn.


A jak działa naprawdę? Świetnie myje, skóra pozostaje na długi czas odświeżona. Nie podrażnia, nie wywołuje świądu ani pieczenia. Nie zauważyłam jednak "przeciwdziałania powstawaniu infekcji". Tak jak wspomniałam wyżej - zapach jest wielkim plusem, ponieważ jest delikatny i stonowany. Opakowanie również bardzo wygodne w użyciu i co najważniejsze nie przecieka. Skład nie jest najgroszy, niestety ma Cocamidopropyl Betaine dośc wysoko w składzie. Cena produktu : 7-10zł, jednak z dostępnością bardzo słabo, głownie internet, albo mniejsze drogerie. Jak dla mnie jest moją jedną z ulubionych pianek czy nawet produktów do higieny intymnej i muszę koniecznie zlokalizowac ją  we Wrocławiu. Jest naprawdę warta uwagi i tania :)

Żel do higieny intymnej - rumianek i alantoina


Opakowanie żelu jest bardzo podobne do pianki min kolorystyka i naklejki. Znaczną różnicą jest kształt opakowania -jest szerszy i niższy. Oraz zamiast aplikatora, tworzącego piankę jest zwykła pompka, którą można zamknąc np na podróż. Opakowanie samo nie otwiera się, ani nie przecieka.




Konsystencja produktu jest przezroczysta, żelowa o dośc intemnsywnym zapachu. Niestety zapach do mnie nie przemawia, jest zbyt ostry, intensywny oraz ziołowy. Jednak żel o wiele lepiej pieni sie od pianki i potrzebna jest jego mała ilość, aby dobrze się umyć.


A oto skład:


I tutaj niestety znajdują się SLS'y, jak w większości produktów do higieny intymnej. Gdzieś dalej znajduje się alantoina i rumianek lekarski oraz panthenol. 

A jak przekonuje nas opis producenta do zakupu? Żel do higieny intymnej dla skóry wrażliwej. Do codziennej higieny intymnej. Nie zawiera mydła. Myje i nawilża. Delikatnie pielęgnuje. Daje uczucie komfortu i świeżości. Wygodny w użyciu. Naturalny odczyn zgodny z pH okolic intymnych chroni przed podrażnieniami. Ekstrakt rumianku lekarskiego łagodzi podrażnienia, działa antybakteryjne i przeciwzapalne, alantoina przyspiesza gojenie drobnych ubytków śluzówki. 


Podsumowując, żel spisał się dobrze, ponieważ dobrze oczyszcza, pozostawia skórę świeżą przez wiele godzin, nie podrażnia, ani nie wywołuje świądu czy pieczenia. I żel ten świetnie łagodzi podrażnienia oraz przy antybiotykoterapii wspomaga działanie przeciwzapalne - co dla mnie jest ogromnym plusem, ponieważ nawet Lactacyd tutaj nie dał rady w moim przypadku. Niestety minus za dość mocny zapach, który nie nalezy do moich ulubionych. Jeśli chodzi o cenę to ok 7 zł, z dostępnością równiez jest kiepsko, bo nigdzie go jeszcze nie widziałam. Możliwe, że jest w hebe albo Naturze, bo chyba raz mignął mi przed oczami na sklepowej półce.

Recenzja porównawcza w pigułce:


Pianka
Żel
Który lepszy?
Opakowanie
Plastikowe, o walcowatym kształcie, oraz o kolorze ciemnobrązowym, lekko przezroczyste. Aplikator chroniony przezroczystym plastikiem. Naklejki wodoodporne. Nie przecieka podczas podróży.
Również plastikowe opakowanie, jednak jest ono szersze niż wyże (odwrotnie niż w piance). Również widać ile produktu zostało w opakowaniu. Pompka działa bez zarzutu. Nie przecieka podczas podróży.
Remis. Opakowania właściwie są takie same, różnią się trochę kształtem i aplikatorem. Poza tym kolorystyka i naklejki są takie same.
Konsystencja
Pianka
Żel
Ja wybieram piankę, jednak żel o wiele lepiej się pieni
Zapach
Delikatny, lekko ziołowy, miły dla nosa
Również ziołowy, ale bardzo intensywny
Pianka wygrywa, ponieważ intensywność  zapachu żelu jest nie dla mnie
Skład
Nie posiada SLS’ów tylko łagodniejszy składnik DLS. Zawiera dwa ekstrakty alantoine i pathenol.
Zawiera niestety SLS’y, tylko jeden ekstrakt (z rumianku) i alantoinę oraz panthenol.
Znów wygrywa pianka.  Ma więcej o jeden ekstrakt.
Działanie
Dobrze oczyszcza, lekko może nawet nawilża, pozostawia skórę świeżą na wiele godzin. Nie podrażnia, ani nie wywołuje uczucia świądu i pieczenia.
Dobrze oczyszcza, pozostawia skórę świeżą na wiele godzin i wspomaga antybiotykoterapię miejsc intymnych(działanie przeciwzapalne). Nie podrażnia, anie nie wywołuje świądu czy pieczenia.
Tym razem plus dla żelu za wspomaganie antybiotykoterapii, ponieważ reszta działania produktów jest taka sama.
Podsumowanie


Do codziennego użytku z pewnością wybrałabym piankę. Dlaczego? Za zapach, konsystencję i skład. Jednak przy ponownej antybiotykoterapii sięgnę po żel.

Dziękuję Klubowi Elfa Pharm za możliwość testowania produktów. To, iż dostałam je za darmo nie wpłynęło na moją opinię, ani recenzję produktów.



51 komentarzy:

  1. Już kilka razy czytałam o tych kosmetykach i to pianka najbardziej mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest to fajny zamiennik dla żelu :) zupełnie inna :)

      Usuń
  2. Już polubiłam tę piankę. Do tej pory stosowałam jedynie żele. Najwyższa pora to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, powinnaś to zmienić, bo pianka sprawdza się zupełnie inaczej ;)

      Usuń
  3. dla mnie niezastąpiona jest Ziaja już od wielu lat, ale ta pianka brzmi ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taką pianką to i ja bym nie pogardziła :) Wszystkie kosmetyki z taką konsystencją wydają mi się takie eleganckie i drogie, sama nie wiem czemu :P
    Żel posiadam, ale czeka na swoją kolej :) Ciekawe czy mi przypadnie do gustu jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam to samo! jak pianka to od razu droga :) nie wiem czemu tak mam :)
      żel ma dość intensywny zapach więc mam nadzieję, że lubisz ziołowe zapachy :)

      Usuń
  5. Nie miałam żadnej z tych emulsji ale pianka mnie kusi, tylko że jakiś czas temu postanowiłam nie testować produktów do higieny intymnej tylko trzymać się jednego rodzaju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to też jest dobre wyjście, bo nie można takich produktów co chwila zmieniać :)

      Usuń
  6. Z chęcią wypróbowałabym piankę. Jak ją gdzieś u siebie znajdę, to na pewno kupię.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytam recenzję tego żelu i pianki już drugi raz. Z chęcią bym przetestowała tę piankę, ale chyba jednak wolałabym tradycyjną formę w żelu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo duzo dziewczyn dostało taką samą paczkę od klubu ;)

      Usuń
  8. Pianka mnie bardzo kusi, już kolejna pozytywna opinia o niej jaką dzisiaj czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam tych kosmetyków używam Lactacyd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi lactady nie odpowiada, chyba że wersja femina plus. Bardziej wolę pliva fem f ;)

      Usuń
  10. a w piance naprawdę nie ma slsu? bo jak patrzę na tę etykietę, to chyba jest - na trzecim miejscu!
    ale wiesz, ja stara jestem, to mogę niedowidzieć ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie!! Jak mogłam tego nie zauważyć...byłam przekonana, że go nie ma :/ dziękuję za zwrócenie uwagi ;) poprawione! :)

      Usuń
  11. Hmmm ostatnio tak mi się wydaje kuku zrobiła mi Ziaja i kupiłam Lactacyd który sprawuje się wręcz rewelacyjnie także póki co chyba się nie skuszę na te produkty choć uwielbiam wszelkie pianki do mycia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli kupiłaś zwykły lactacyd a nie femina plus czy jakoś tak, to pianka z GP sprawdzi się lepiej :)

      Usuń
  12. pianka mnie najbardziej ciekawi

    OdpowiedzUsuń
  13. Piankę kocham, jestem w trakcie drugiego opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak chciałam wypróbować po twoim poście, że nie masz pojęcia ;D teraz również ją kocham :D

      Usuń
  14. piankę chętnie bym spróbowała, bo tą formę najbardziej lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak jak ja! pianka od dziś moim ulubionym produktem :)

      Usuń
  15. mam ten pierwszy ;) Ciekaw ejak sie u mnie sprawdzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bez slesów (mogę ci podpowiedzieć) jest nowa Lactissima Dla Aktywnych. Poza tym dobrze myje i odswieża, ma dobry skład. Tak mi przyszło do głowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o nie słyszałam o niej ;) muszę się jej bliżej przyjżeć w sklepie ;)

      Usuń
  17. Bez slesów (mogę ci podpowiedzieć) jest nowa Lactissima Dla Aktywnych. Poza tym dobrze myje i odswieża, ma dobry skład. Tak mi przyszło do głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Słyszałam już o tej piance, ale faktycznie ciężko ją znaleźć. ; )

    Pozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja miałam okazję używać żelu GP z olejkiem herbacianym, miał niby pomagać w zwalczaniu infekcji. Niestety, powodował potworne szczypanie...

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam już o nich, pianka bardzo mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Piankę mam ochotę wypróbować, jej konsystencja chyba przypadłaby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  22. zdecydowanie wole żele,ale pinka np w podrózy moze sie przydac

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam obecnie żel do higieny intymnej z SLS i jest beznadziejny, więc tego z GP też na pewno nigdy nie kupię, pianka to co innego:)

    OdpowiedzUsuń
  24. jak zlokalizujesz piankę we Wrocławiu daj znać :)

    OdpowiedzUsuń
  25. a ja jeszcze nie miałam nic z tej firmy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w takim razie musisz koniecznie coś wypróbować ;)

      Usuń
  26. Nie miałam, ale z chęcią bym wypróbowała.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kusi mnie ta pianka do higieny intymnej. Jakoś mam słabość to kosmetyków o tej konsystencji ;)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania i wyrażania swojej opini! :)