Zapewne wszystkie posiadaczki cery tłustej jak i mieszanej się ze mną zgodzą, że mimo iż nasza skóra posiada w sobie jakiś łój i jest dość tłusta to wiele produktów potrafi nas wysuszyć, zwłaszcza są to produkty do mycia twarzy. A jak sobie radzi z tym pianka od Pharmaceris? Zapraszam na recenzję :)
Pianka od Pharmaceris znajduje się w butelce wykonanej z przezroczystego, twardego i odpornego na upadki (sprawdzone!) plastiku. Aplikator jest chroniony przezroczystą nasadką. Naklejki nie szpecą i nie odklejają się przez wodę. Dobrze widać ile produktu nam jeszcze zostało. Pianka jest biała, bardzo delikatna i ma orzeźwiający zapach, który nie jest nachalny czy mdły.
Parę słów od producenta:
WSKAZANIA:
Pianka do codziennego mycia twarzy dla skóry trądzikowej i mieszanej ze skłonnością do powstawania zaskórników oraz nadmiernego wydzielania sebum. Rekomendowana również dla skóry przesuszonej na skutek kuracji przeciwtrądzikowej. Preparat odpowiedni dla skóry w każdym wieku. Zastępuje tradycyjne mydło.
DZIAŁANIE:
Delikatna pianka skutecznie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń oraz makijażu. Naturalny kwas hydroksycytrynowy zawarty w wyciągu z tamaryndy posiada doskonałe właściwości złuszczające martwe komórki naskórka oraz nawilżające przywracające hydro-równowagę skóry. Ekstrakt z łopianu oraz cynk PCA zmniejszają zaburzenia czynności skóry łojotokowej normalizując wydzielanie sebum. Preparat wykazuje wysoki stopień tolerancji.
Skład:
Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Betaine, Disodium Ricinoleamido MEA-Sulfosuccinate, Methyl Gluceth-20, Glycerin, Hydroxyethylcellulose, PPG-26-Buteth-26, Disodium EDTA, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Butylene Glycol, Tamarind (Tamarindus Indica) Extract, Zinc PCA, Citric Acid, Arctium Lappa Root Extract Sorbate, Biotin, Methylparaben, Sodium Benyoate, Potassium Sorbate , Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Benzyl Alcohol.
Tak naprawdę najbardziej szkodliwe są 3 ostatnie składniki (poza parfum). Niestety są to konserwanty, które mogą wywołać podrażnienie, albo uczulenie. I niestety są PEG-i. Mamy jeszcze dwa ekstrakty i jeden olej, ale to już te pozytywne składniki ;)
Tak naprawdę najbardziej szkodliwe są 3 ostatnie składniki (poza parfum). Niestety są to konserwanty, które mogą wywołać podrażnienie, albo uczulenie. I niestety są PEG-i. Mamy jeszcze dwa ekstrakty i jeden olej, ale to już te pozytywne składniki ;)
Podsumowując:
Pianka bardzo dobrze oczyszcza nawet bardzo tłustą cerę i zupełnie jej nie podrażnia, ani nie wysusza. Sprawdza się także przy kuracji antybiotykowej, gdy skóra jest wysuszona i potrzebuje nawilżenia. Jest to pierwszy produkt do mycia twarzy, który zupełnie mnie nie wysuszył, nie pozostawia skóry ściągniętej, a nawet mam wrażenie, że skóra jest nawilżona i czasami nie nakładam na nią żadnego kremu. Od razu po umyciu buzia jest matowa i odświeżona. Jedna aplikacja pianki starcza aby umyć całą twarz, dzięki czemu produkt jest wydajny. Pianka jest bardzo wydajna, stosuje już 2 miesiąc, myję buzię 2 razy dziennie, a ubyło mi ok 1/3 opakowania. Cena to ok 25 zł, jest dostępna m.in w Hebe, Superpharm oraz aptekach. Wszystkim posiadzaczką cery tłustej, trądzikowej jak i mieszanej polecam :)
Ja mam odpowiednik do cery naczynkowej, też z betainą w składzie, a ostatnio naczytałam się o tym składniku wiele dobrego. Podoba mi się opakowanie, podoba mi się forma pianki, a co do działania, jeszcze za mało czasu żeby powiedzieć, niemniej bardzo miło się tego używa :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja go bardzo nie lubię w pielęgnacji włosów bo strasznie mnie podraznia :/ ale możliwe, że jeśli chodzi o twarz działa lepiej :) muszę się mu przyjrzeć i może napisze cos o nim ;D
UsuńWłaśnie dla mnie to opakowanie jest rewelacyjne. Jak się przewróci, albo spadnie to się nic z nim nie dzieje, a miałam kiedyś taką piankę z flosleku i...niestety włożyłam ją do torby podróżnej pełnej ciuchów, a ta bezczelnie się cała wylała...torba nadal się pieni O.o
Uwielbiam pianki do mycia twarzy także ta wydaje się kusząca :)
OdpowiedzUsuńpianki są świetne i mniej wysuszają ;)
UsuńNa pewno się kiedyś na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńLubię produkty w formie pianki :)
OdpowiedzUsuńja również ;)
UsuńTo prawda, wszelkie matujące kremy tak mi wysuszają cerę zostawiając po sobie obraz nędzy i rozpaczy, ale dobrze, że tak pianka sprawdziła się u Ciebie ;) Moja cera ostatnio jest sucha, ciekawe jakby na mnie podziałał :)
OdpowiedzUsuńwłasnie pharmaceris jak i iwostin mają świtne produkty dla cery tłustej, która jest przesuszona. Tą piankę kupiłam kiedy byłam wysuszona konkretnie i bardzo ją polubiłam ;) tak samo jak krem iwostinu, który recenzowałam jakiś czas temu ;)
Usuńja mam suchą skórę i wybieram pianki z serii A, genialne są na moje potrzeby
OdpowiedzUsuńi nawilżają? ;)
UsuńOstatnio polubiłam pianki do mycia twarzy. Oczywiście, nie mam żadnej z Pharmaceris ale mam nadzieję, że kiedyś uda mi się dorwać ich kosmetyki.
OdpowiedzUsuńPolecam bo są naprawdę dobre ;)
UsuńLubię takie pianki, tylko mogłyby byc bardziej wydajne.
OdpowiedzUsuńta jest b ardzo wydajna ;) używam jej od stycznia i zużyłam około 1/3 maksymalnie połowę ;)
UsuńLubię, miałam już 2 czy 3 butelki :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy nadałaby się do mojej cery, bo ostatnio stała się bardzo przesuszona. :/
OdpowiedzUsuńto właśnie nadałaby się ;) świetnie sobie radzi z przesuszeniem ;)
UsuńJa w lutym skusiłam się na zakup pianki do mycia z Himalaya i jestem z niej zadowolona, wcześniej zawsze myłam twarz mydłem :)
OdpowiedzUsuńja myłam żelami i mydłami, ale albo zapychały, albo wysuszały :(
UsuńUwielbiam serię T, pianki jeszcze nie miałam, ale czuję, że by mi się spodobała. Nic mi jeszcze tak nie pomogło na cerę jak Pharmaceris:)
OdpowiedzUsuńMam dokłądnie to samo ;) ale lubię również kremy z iwostinu ;) szczególnie ten przywracający nawilżenie :D
UsuńU mnie spisywała się poprawnie, ale niczym mnie nie powaliła :) Fakt, że dobrze oczyszcza ;)
OdpowiedzUsuńa właśnie ja ją pokochałam ;)
UsuńOstatnio dużo słyszałam o piankach Pharmaceris i mam ochotę spróbować! :)
OdpowiedzUsuńw takim razie polecam ;)
Usuńja używam pianki z Nivea i bardzo lubię tą formę mycia twarzy, jak skończę opakowanie to spróbuję tej, bo już troszkę o niej słyszałam :)
OdpowiedzUsuńniestety dla mnie te pianki z Nivea mają straszne składy :( może się mylę ;P
Usuńlubię produkty pharmaceris, tego jednak nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak sprawdziłaby się w akcji ze szmatką muślinową. Czaję się na ich kremy ostatnio, może i jakaś pianka wpadnie do koszyka. :)
OdpowiedzUsuńnigdy tak go nie stosowałam, ale można wypróbować :)
Usuńlubię kosmetyki Pharmaceris, ale zawsze uważać będę, że z tej serii T, to kremy są najlepsze :) miałam tę piankę, nie wysuszała, ale szału nie robiła.
OdpowiedzUsuńchociaż dopiero teraz widzę, że nie ma SLSu - w czasach, kiedy jej używałam w ogóle nie zwracałam uwagi na składy, używałam dermokosmetyków ślepo wierząc, że co "dermo", to od razu ekstra ;)
fakt braku SLSu który w tej chwili jest jedynym gwarantem dobrej współpracy mojej cery z jakimkolwiek kosmetykiem sprawia, że może jednak kiedyś do niej powrócę, zważywszy na to, że moja cera już nie jest taka trądzikowa jak dawniej i nie walki z syfami od preparatu do mycia twarzy już oczekuję, a dobrego oczyszczania po prostu ;)
właśnie dla mnie jest najlepsza ;) używałam naprawdę wiele produktów do mycia twarzy, wielu firm i ta jest najlepsza ;)
Usuńraczej nie poradzilaby sobie u mnie z sebum
OdpowiedzUsuńdlaczego? jest naprawdę dobra ;)
UsuńMam cerę mieszaną, czasem coś mi wyskakuje, poszukam tej pianki :)
OdpowiedzUsuńw takim razie polecam ;)
UsuńBardzo polubiłam pianki, ale żadnej z Pharmaceris jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńObawiałam się działanie wysuszającego, a tutaj taka miła niespodzianka! Mam ogromna ochotę na piankę do cery naczynkowej, jestem ciekawa czy moja skóra by ja polubiła :)
OdpowiedzUsuńchyba Króliczek Doświadczalny własnie ją testuję więc musiałabyś z nią pogadać ;D ja tą mogę polecić wszystkich z cerą tłustą :D ewentualnie mieszaną ;)
UsuńKusi bardzo :P na pewno wypróbuję bo czegoś takiego właśnie szukam :P
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie stosowałam, ale gdy moja skóra wróci do swojego normalnego " trybu " - to chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńw takim razie polecam ;)
UsuńUwielbiam pianki do mycia twarzy, ale ostatnie dwie ( Nivea i Iwostin ) jakoś się u mnie nie sprawdziły... Chwilowo przerzuciłam się na żele ;)
OdpowiedzUsuńNivea to...nivea :P Iwostin podobno strasznie wysusza ;)
UsuńNie dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale jak tak czytam to coś dla mojej twarzy :)
OdpowiedzUsuńw takim razie polecam ;)
UsuńJa mam cerę suchą, więc nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu mam na nią wielka ochotę i pewnie jak skończe moje obecne produkty do mycia twarzy skusze sie na nią.
OdpowiedzUsuńBędę musiała wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńużywałam tej pianki, ale sama mi nie wystarczyła - mojej tłustej cery niestety tak dobrze nie oczyszczała. używałam jej jako uzupełnienie żelu z tej samej serii przy oczyszczaniu skóry rano :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A