Opis producenta:
Skład:
Paris Amour
Vanilla Cupcake
Vineyard Berries
Crimson Plum
Dancing waters
Cena:
Jedno opakowanie żelu (29ml) kosztuje 7,99 zł.
Jednak można kupic je taniej np dzięki promocji kup 4 i dostań 2 gratis.
Wtedy wychodzi po ok 5, 30 zł za opakowanie.
Dostępność: sklepy stacjonarne Bath&Body Works (Galeria Mokotów,Złote Tarasy - WARSZAWA)
Mój opis:
Opakowanie:
Każdy żel mieści się z małej, plastikowej buteleczce, zamykanej na klik. Opakowanie zdobią piękne naklejki, mówię o zapachu danego żelu :) Buteleczki są bardzo poręczne, małe i zmieszczą się nawet w naszej kieszeni.
Konsystencja:
Żele mają dość wodnistą konsystencję, w której znajdują się małe, kolorwe drobinki.
Zapach każdego żelu jest inny...
Vanilla Cupcake - jest to żel o zapachu słodkiej, świeżo upieczonej, waniliowej babeczki. Mam wrażenie, że czuc nawet bitą śmietanę ;) Zapach idealny na zimę.
Paris Amour może lekko wyczywalna jest różą? Z pewnością jest to słodycz, która kojarzy mi się po prostu z Francją, Paryżem, nocnymi spacerami nad Sekwaną. Przechodzeniem małymi uliczkami,koło kawiarenek, w których roich się od turystów. Po prostu...zapach miłości :)
Dancing Waters niestety nie jest to mój ulubiony zapach. Jest on dla mnie mydlany, kwiatowy no i może odrobinę świeży...jednak w porównaniu do reszty żeli wypada kiepsko.
Vineyard Berries winogrono połączone z jakimś kwiatem, ale niestety nie wiem jakim... świezy, owocowy, lekko słodkawy zapach. Idealny na jesień :)
Crisom Plum dla mnie jest to połączenie jagód z porzeczkami (?) i śliwą, wyczuwam nawet lekkie winogorono. Bardzo świeży, a zarazem lekko słodkawy zapach, który w jesienne dni umili nam dzien :)
Moja ocena:
Żele Bath&Body Works, może nie nalezą do najtańszych (chociaż jak kupimy więcej (6sztuk) to ich cena nie zwala z nóg (5,30zł za opakowanie)) ale z pewnością sa bardzo dobre. Często miałam taki żel z rossmanna, pachniał środkami antyseptycznymi i alkoholem(moja mama oracuje w szpitalu znam ten zapach, aż za dobrze), przez co było mnie czuć z 30 metrów, gdy aplikowałam go na dłonie. Teraz siedząc nawet w autobusie i nakładając jeden z tych żeli ludzie patrza co tak ŁADNIE pachnie :) a co najważniejsze...długo. Zapach utrzymuje się nawet parę godzin, jesli nie będziemy w tym czasie np myć rąk pod bierzaca wodą. Bardzo dobrze nadaje się na wyjazdy, długie podróże pociągami, samolotami czy głupią komunikacją miejską. Kolore opakowanie jak i odcień żelu dodają mu uroku, przez co nie musimy wstydzić się prostego szablonowego opakowania, tylko kolorowej, finezyjnej naklejki ;)
Czy faktycznie dezynfekuje bakterie? Nie wiem...nie miałam ręki pod mikroskopem, ale napewno odświeża dłonie, nadaje im ładny zapach i pozostawia uczucie świeżości towarzyszące nam przez dłuższy czas. Nie polecam stosować go w zimę, albo choćby teraz gdy temperatura jest coraz niższa, bo szkodzi to naszym dłoniom. Zimne powietrze plus mokre ręce = wielka krzywda dla skóry rak.
Przekonałaś mnie recenzją do zakupu ich. Mimo iż ich cena no jest całkiem wysoka jak na taką małą buteleczkę to na pewno je kupię. :) http://oliwia-zofia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńw porównaniu np do carexa to nie za bardzo ;) carex kosztuje ok 10 zł, a rossmanowski żel w dużej butelce ok 5zł :)
UsuńŚlicznie wyglądają te opakowania ;)
OdpowiedzUsuńsą charakterystyczne i poręczne :)
Usuńdobrze mieć taki przy sobie ;)
OdpowiedzUsuńoj tak :)
UsuńUprzedziłaś mnie z postem o tych żelach :P. Po moich pierwszych niewypałach z żelami TBS skusiłam się właśnie na te i sie zakochałam :). Muszę skusić się na Vanilla Cupcake :).
OdpowiedzUsuńpolecam, bo rewelacyjnie pachnie ;) a ja własnie jestem ciekawa twoich żeli, bo mają bardzo halloweenowe zapachy ;)
UsuńChciałabym wypróbować żele z Bath&Body Works.
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńUwielbiam je paris amour, mój ukochany buziaki!
OdpowiedzUsuńfakt..pachnie obłędnie, zresztą jak większośc żeli tej firmy :)
Usuńvanillia cupcake musi być super;)
OdpowiedzUsuńjest przepiękny ;)
UsuńKoniecznie kiedyś muszę je kupic ;)
OdpowiedzUsuńpolecam ;)
Usuńniestety jeszcze nigdy ich nie miałam, inie mam do nich dostępu
OdpowiedzUsuńa może masz, a nie wiesz? :) ja myślałam, że w mojej małej rodzinnej miejscowości jej nie znajduje, a ostatnio ide, patrze chemia z niemiec, weszłam a tan tooona balei :)
UsuńMam jeden żel z BBW o zapachu Twilight Woods i całkiem go lubię :)
OdpowiedzUsuńzapachniało mi igliwiem ;) chętnie sama go wypróuje ;)
Usuńja jeszcze nie mam zadneo zelu z bbw, ale chyba sie skusze :)
OdpowiedzUsuńpolecam, bo są świetne ;)
Usuńtaki żel to świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńidealna dla ludzi lubiących fajne zapachy ;)
Usuńfajnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńi jak pachnie!
UsuńAle świetne, jeśli nie zapomnę to sobie taki kupię, ale na wiosnę, nie wiedziałam, że w zimie nie można ich stosować, na prawdę przydatna informacja:D
OdpowiedzUsuńtak samo jak nie powinno się w zimę od rana myć buzi żelem. Powinno się stosowac tylko np. micel bądz dobry tonik. Bo woda zostaje w porach i jak wychodzimy zamarza :(
UsuńŚwietna seria, taka kolorowa i pachnąca :)
OdpowiedzUsuńdokładnie! :)
Usuńprezentują się świetnie :)
OdpowiedzUsuńoj tak ;)
UsuńJak tylko będę w Warszawie to muszę je kupić :DDD
OdpowiedzUsuńkoniecznie ;)
UsuńZapach świeżo pieczonej babeczki?:) Chyba mnie przekonałaś!:D
OdpowiedzUsuńi to jeszcze jakiej babeczki! ;)
Usuńładnie wyglądają i świetnie że pachną, bo mój trochę faktycznie przypomina szpitalny zapach
OdpowiedzUsuńdokłądnie, zapach jest ich chyba największym atutem ;)
Usuńuwielbiam zele antybakteryjne, bez nich jak bez reki :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się w 100% :)
UsuńJakoś nigdy nie miałam przekonania do takich żeli ...
OdpowiedzUsuńoj a czemu?
Usuńroznorodne:)
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
UsuńDo tej pory używałam tylko żeli carex, jednakże teraz mnie zaintrygowałaś :)
OdpowiedzUsuńcarex jest fajny, ale drogawy :/
UsuńOj zachęciłaś mnie ;) muszę się za nimi rozejrzeć ;p
OdpowiedzUsuńpolecam ;)
UsuńUwielbiam żele antybakteryjne z B&BW, ich zapachy są świetne :)
OdpowiedzUsuńoj tak, zapachy są cudowne!
UsuńMuszę kupić kilka takich żelów :D
OdpowiedzUsuńkoniecznie :)
UsuńWyglądają bardzo sympatycznie, ale mi się raczej nie przydadzą ;) rzadko się brudzę, a zimą raczej nie będę używać, choć muszę z ręką na sercu powiedzieć, że kuszą :D
OdpowiedzUsuńale tu nie chodzi o brudzenie się. tego typu żele są świetne gdy np idziemy do sklepu, jeździmy komunikacją miejską lub jesteśmy w pracy :) szyko dezynfekują skórę i niszczą bakterie ;)
UsuńJa bardzo żałuję, że nie mam do nich dostępu, bo niezmiernie by mi się przydały ;))
OdpowiedzUsuńmusisz dogadać się z kimś z warszawy ;)
Usuńmusze w końcu sobie jakiś sprawić bo mam dosyć tych szpitalnych... :/
OdpowiedzUsuńkoniecznie ;)
Usuńz chęcią bym je przygarnęłą ;)
OdpowiedzUsuńw takim razie musisz odwiedzić warszawe ;)
Usuńnigdy nie miałam żadnego z tych żeli, chyba dużo tracę.
OdpowiedzUsuńoj tak ;)
UsuńCiekawe te żele :) jestem ciekawa jak pachną :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i wspólnej obserwacji :)
pięknie ;)
UsuńNiestety nie mam do nich dostępu, używam żeli Carex od lat:)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńChciałabym zaprosić Cię do polubienia i odwiedzania mojego fanpage oraz bloga. Dopiero zaczynam i liczę na Twoją pomoc.
https://www.facebook.com/MojeTestyRecenzje ; http://moje-testy-recenzje.blogspot.com/
Pozdrawiam.