BingoSpa firma jednym znana, drugim mniej, przez jednych kochana, a przed drugich omijana... a dla mnie?
Dziś chcę wam przedstawić ich krem pielęgnacyjny z Zea Mays.
Ale co to zea mays?
Wykazuj on właściwości odżywcze, uelastyczniające, łagodzące oraz poprawia mikrokrążenie w skórze.
Jednak jak to się ma do kremu?
Sam producent niewiele nam mówi na jego temat...
Natomiast na stronie internetowej znajdziemy więcej informacji:
Krem BingoSpa to krem o lekkiej i delikatnej konsystencji. Szybko się wchłania. Dzięki niemu cera staje się jedwabiście gładka oraz wyraźnie poprawia się jej sprężystość i jędrność
Ale czy na pewno?
Cóż...wszystko ładnie i pięknie, dobre nawilżenie, zero suchych skórek, jednak po dłuższym stosowaniu wszystko pryska jak bańka mydlana... niestety krem strasznie zapycha. Nie jest to tylko moje zdanie, ponieważ dałam krem do wypróbowania koleżance i spotkało ją dokładnie to samo. Chociaż miałyśmy inne typy cery, ja tłustą, ona mieszaną w kierunku suchej.
Jeśli chodzi o skład to tutaj rewelacji nie ma... faktycznie jest olej z kukurydzy, jednak jest on dośc daleko w składzie i znajduje się pochodna formaliny DMDM Hydantoin. Za wodą znajduje się substancja powierzchniowo czynna (cetearyl alcohol), która może powodowac powstawanie zaskórników.
Krem znajduje się w plastikowym opakowaniu, zakręcanym od góry. Możemy go dostać m.in na stronie producenta za około 14 zł.
Jeśli chodzi o konsystencję, to szybko się wchłania i jest dość lekka.
To, iż dostałam produkt za darmo nie wpłynęło na moją opinię, ani recenzję produktu.
Dziękuje firmie BingoSpa za możliwośc testowania tego kremu.
Widzę, że ma parafinę, więc niestety to nie krem dla mnie:(
OdpowiedzUsuńChyba ci sie wkradł błąd w tytule :)
OdpowiedzUsuńLubię Bingo kosmetyki :)
kosmetycznieee.blogspot.com
a dziekuję ;) juz poprawiam ;)
UsuńSzkoda, że zapycha :( [masz błąd w tytule bingo, a nie gingo ;))]
OdpowiedzUsuńpoprawione! ;)
Usuńmoja mama go uzywala ale nie kupilaby ponownie:)
OdpowiedzUsuńa dlaczego?
UsuńŁadna nazwa, a w składzie parafina. Podziękuję :(
OdpowiedzUsuńniestety :(
UsuńProdukty BingoSpa znam ale akurat nie używałam tego kremu :)
OdpowiedzUsuń(W tytule wkradła się literówka ;) )
dziekuje za spostrzegawczość - poprawione ;)
UsuńOjj tak mnue też paskudnie zapchał:(
OdpowiedzUsuńojć :/ zapychaczom takim mówimy stanowcze NIE! szkoda! :/
OdpowiedzUsuńNIE, NIE i jeszcze raz NIE !
Usuńszkoda ze sie nie sprawdził...
OdpowiedzUsuńniestety ;(
UsuńA ja jeszcze nigdy nie miałam żadnego produktu z Bingo Spa.
OdpowiedzUsuńJa już wcześniej czytałam o nim, że strasznie zapycha...
OdpowiedzUsuńwłaśnie dlatego bardzo się z nim nie polubiłam ;( ostatnio też troche o nim poczytałam i niestety mało kto go lubi :/
Usuńa nie Bingo Spa? (tytuł)
OdpowiedzUsuńAle, że pisane oddzielnie? Z pewnością nie.
UsuńZapraszam na stronę producenta.
http://www.bingo.net.pl/sklepy-autoryzowane.html?gclid=CN3P57P3wLsCFcVX3godjBgANw
Zresztą...nawet na opakowaniu jest pisane razem.
czyli ich produkty do pielęgnacji twarzy nie są tak dobre, jak te do włosów...
OdpowiedzUsuńniestety nie :(
UsuńNie wszystkie ;)
UsuńMaseczki i peelingi spisują się świetnie.
Za zapychające kremy jednak podziękuję!
niestety mam maseczkę, która jak dla mnie nie robi nic :(
UsuńJa mam odmienne zdanie. Bardzo mi pomaga w walce z wypryskami na twarzy, nie zapycha. Z chęcią go kupię ponownie. ;) Też miałam możliwość przetestowania -http://everything-nic.blogspot.com/2013/04/7-krem-do-twarzy-zea-mays-z-bingospa.html
OdpowiedzUsuńw takim razie jesteś jedną z niewielu którym ten krem podpasowal :)
UsuńA czy mogłabyś podać skład kremu? Zaciekawiłaś mnie:) Chciałabym się mu dokładniej przglądnąć:)
OdpowiedzUsuńzdjęcie jest dodane od samego początku ;) chyba jedno z większych w notce.
UsuńDzięki, zobaczę. Cieszę się, że dopasowałaś sobie kosmetyk do potrzeb twojej skóry, który Ci odpowiada:) Niemniej jednak zapraszam do śledzenia mojego bloga, nowości, którymi chciałabym się podzielić. Może znajdziesz coś dla siebie???:) Polecam ci moje początkowe posty z 11.2013 o Galvaniku i zabiegu SPA przy pomocy urządzenia wysyłającego prąd galwaniczny, który można wykonywać w zaciszu własnego domu ile razy będziesz miała na to ochotę:) Zapraszam do śledzenia mojego bloga, pojawią się kolejne posty i jeżeli byłabyś zainteresowana współpracą, to proszę o kontakt:)
UsuńPozdrawiam wszystkie Blogowiczki
Dodam jeszcze, że od wiosny wchodzimy na rynek polski:)
Usuńzapychaczom mówie NIE!
OdpowiedzUsuńtak jak ty mam cere tlustą i unikam wszystkiego co zapycha.
również unikam a ten krem pogorszył mi bardzo stan mojej skóry :(
UsuńProdukty do pielęgnacji cery z Bingo Spa do mnie nie przemawiają :(
OdpowiedzUsuńniestety do mnie ostatnio również nie przemawiają :/
UsuńParafina, be! Bardzo nie lubię.
OdpowiedzUsuń