'Małe' serum, a tak cieszy - Inebrya Age Therapy Hair Lift, serum odbudowujące z kolagenem i szafirem

Serum do włosów to taki kosmetyk, który nie daje efektu wow na naszych włosach, jednak jest bardzo ważny w codzienniej pielęgnacji włosów. Mówiąc serum mam na myśli także olejki, jedwabie i wszelkie tego typu produkty stosowane na końce i zapobiegające rozdwajaniu się naszych końcówe. Jednak ten produkt się wyróżnia, a czym? Zapraszam na post!

Serum znajduje się w szklanym opakowaniu o pojemności 100ml. Wiele z Was stwierdzi, że to mało, i niewydajny będzie więc po co w ogóle zawracać sobie nim głowę. I tutaj jest podstawowy błąd :) 100 ml jak na taki produkt to naprawdę dużo! Podobną pojemnościa może pochwalić się eliksir L'oreala (recenzja TUTAJ). Serum Age Terapy ma pompeczkę, która jest niezbędna przy tak dużym opakowaniu. Szkło w ktorym znajduje się produkt jest przezroczyste i grube przez to bardziej wytrzymałe na uderzenia np przy przewróceniu. Niekoniecznie polecam zrzucać je z szafki na płytki, ponieważ może ucierpież na tym płytka. Całość prezentuje się estetycznie i ładnie, z pewnością nie będzie szpecić naszej łazienki. Jeśli chodzi o konsystencję produktu to jest typowa, oleista o ładnym zapachu, który towarzyszy nam cały dały dzień.

Co twierdzi producent?

Serum o właściwościach odbudowujących i regenerujących stworzone specjalnie dla potrzeb włosów dojrzałych i zniszczonych, o porowatej strukturze, po wyniszczających zabiegach chemicznych.

Natychmiast widoczne działanie Anti-age i poprawa kondycji włosów zapewnia zawartość Kolagenu, Elastyny, wyciągu z bawełny  i szlachetnego pyłu szafirowego. Serum odbudowuje wewnętrzną strukturę włosów, dodaje miękkości, jedwabistości i pięknego blasku. Chroni włosy przed szkodliwym działaniem wolnych rodników, przed procesami utleniania i utrata wilgoci. Wspaniale sprawdza się również w przypadku włosów silnie rozjaśnianych, siwych i z pasemkami, ponieważ dodatkowo niweluje niechciany, żółty odcień. Nawilża, ułatwia rozczesywanie i wyrównuje strukturę włosów, nie pozostawiając uczucia przeciążenia włosów, nie pozostawia tłustego osadu.

Sposób użycia: Nakładać po kilka kropli na wilgotne lub suche włosy, omijając okolicę tuż przy nasadzie. Rozczesać lub dokładnie wetrzeć w pasma, szczególnie uwzględniając długości i końce. Nie spłukiwać.

Skład:

Jak widzicie na zdjęciu poniżej dwa emolienty suche, potem emolient tzw tłusty, parfum, kolagen, szafir, elastyna i tym podobne. Szkoda jednak że to wszystko znajduje się już za parfum, ponieważ tytułowego szafiru i kolagenu jest tyle co...pies napłakał, niestety.

Podsumowanie:

Serum sprawuje się bardzo dobrze, ma przyjemny zapach, który utrzymuje się na włosach przez długi czas. Wielkim jego plusem jest to, że niweluje żółtą poświatę z włosów blond. Mam jeszcze na końcach starą farbę o kolorze jasnego blondu, która strasznie zżółkła i myślałam, że nic tego nie zmieni, ale myliłam się :) niestety żałuję, że nie zrobiłam zdjęć przed stosowaniem tego serum żeby pokazać wam efekty. Czy nawilża? Nie zauważyłam, to samo tyczy się odbudowy wewnętrzej struktory włosa. Jednak z pewnością dodaje blasku i zauważałnej miękkości. Ale jak można się spodziewać po dniu wszystko pryska, tymbardziej gdy umyjemy włosy mocniejszym szamponem i zmyjemy pozostałość preparatu z końców. Produkt również nie zostawia tłustego nalotu na włosach, ale nie możemy też z nim przesadzać. Najlepiej nakładać tylko na końce aby zapobiegać rozdojonym końcówką oraz dodac blasku szarym i zniszczonym końcom, nakładanie na całe włosy nie jest wskazane ponieważ jest to "mała" bomba sylikonowa :) Za takie serum w chwili obecnej zapłacicie 56,95zł ponieważ jest w promocji, w normalnej cenie kosztuje 85zł, jednak oapkowanie jest tak duże że spokojnie starczy na stosowanie przez ok rok, jak nie dłużej, bo stosuję go sporo od ponad miesiąca i nie widzę aby go choć odrobinę ubyło. A gdzie można go dostać? Na stronie hairstore, ale wiem, że w empiku również znajdują się niekóre kosmetyki Inebrya Age Therapy Hair Lif.

Dziękuję firmie Hairstore za możliwośc testowania produktu. To iż dostałam kosmetyk za darmo nie wpłynęło na moją opinię, ani recenzję produktu.