Eveline Cosmetics jakiś czas temu weszło z kolorówką, która powiem szczerze była mi obca. Raz w Biedronce za gorszę kupiłam jakąś maskarę, była ok, ale ponownie nie kupiłam, właściwie nie wiem dlaczego...A jak jest z tą? Zapraszam na post!
Tusz znajduje się w plastikowym opakowaniu o kolorze różowym. Całość matowa (w dotyku jak i widoku). Wielkością przypomina maskary z Maybelline z wersji Colossal. Po odkręceniu naszym oczom ukazuje się silikonowa szczoteczka o dość dziwnym kształcie. Jest to kształt kulek o nazwie "buble flexy brush". Na opakowaniu jest jej rysunek, dzięki czemu wiemy jaką maskarę kupujemy. Początkowo gdy zobaczyłam kształt szczoteczki przestraszyłam się bo jak takim czymś można umalować rzęsy? A no właśnie bardzo normalnie i wygodnie. Szczoteczka sięga nawet do krótkich włosów w kącikach oka. Bardzo dobrze wydłuża, podkręca i pogrubia lekko rzęsy. Jak dla mnie efekt jest naprawdę zadowalający. Dużym plusem jest fakt, że nawet podczas deszczu maskara nie spływa nam z rzęs, a nie jest wodoodporna. . Produkt trzyma się na oku cały dzień, nie kruszy się, ani nie osypuje. Kolor głębokiej czerni bardzo dobrze wygląda na rzęsach. Nie ma problemu z jej zmyciem, wystarczy płyn micelarny, nie musi byc dwufazówka czy mleczko. Kosztuje ok 15 zł, jednak nie wiem gdzie można ją dostać.
Opis producenta:
100% PROFESJONALISTA DLA RZĘS Z CHARAKTEREM
Tusz Big Volume Lash 100% Black Lashes to prawdziwy profesjonalista w tworzeniu niepowtarzalnego makijażu oczu. Dzięki specjalnie zaprojektowanej szczoteczce oraz unikalnej formule maksymalnie zwiększa objętość rzęs i nadaje spojrzeniu wyjątkowo intrygującego charakteru.
Idealna kompozycja prowitaminy B5, protein oraz naturalnego wosku carnauba niesamowicie wydłuża rzęsy i zalotnie je podkręca. Opatentowana, niezwykle giętka i elastycznaszczoteczka BUBBLE FLEXY BRUSH TM doskonale dopasowuje się do rzęs, dodając im megagęstości. Już za pierwszym pociągnięciem rzęsy pokryte są warstwą intensywnie czarnego tuszu, który ekstremalnie długo się utrzymuje. Kolejne aplikacje potęgują efekt precyzyjnie rozdzielonych i pogrubionych rzęs, bez grudek i sklejania. Krótsze włoski szczoteczki nanoszą tusz na pojedyncze rzęsy, a dłuższe idealnie je rozczesują i unoszą do góry.
Rzęsy są profesjonalnie podkreślone, a Twoje spojrzenie przykuwa uwagę jak nigdy dotąd!
Efekty:
- głęboki kolor czerni
- równomierne rozprowadzenie tuszu od nasady aż po końce
- dokładne rozdzielenie bez grudek i osypywania się
- widowiskowo zwiększona objętość rzęs
Rzadko kiedy lubię produkty Eveline, jednak ta maskara mnie zachwyciła. Nie dość, że jest tania do tego świetnie się spisuje. Czego więcej chcieć od maskary?
To iż dostałam produkt za darmo nie wpłynęło na moją opinię ani recenzję produktu. Dziękuje firmie Eveline za mozliwość testowania tej maskary.
Daje bardzo ładny efekt na rzęsach. Nie wiem czy przekonałabym się do szczoteczki. Średnio lubię silikonowe, a kształt faktycznie taki dziwaczny. Mam na razie swój ulubiony Sexy Pulp z Yves Rocher - już drugie opakowanie - i myślę, że szybko z niej nie zrezygnuję :)
OdpowiedzUsuńMam również sexy pulp i uwielbiam ją! ;) ma zwykła i prosta szczoteczkę, a efekt na rzęsach również jest fajny! :)
UsuńTę maskarę na pewno kupisz w Rossmannie. :)) Może się akurat w nią zaopatrzę podczas -49%? :))
OdpowiedzUsuńChyba, że możesz polecić jakąś inną maskarę? Bo po tą będę musiała specjalnie jechać do innej części miasta.
A u mnie w Rossie jej nie ma :< jak pojadę do Wro to muszę zobaczyć czy tam jest :D
UsuńOgólnie lubię maskarę z Yves Rocher - możesz ją tanio złapąc dzięki zniżce przy zakładaniu karty stałego klienta, lub z wyższej półki cenowej Loreal Volume Milion Lashes so culture - w rossie kosztuje 60zł, ale za 30parę złoty warto ją zakupić. Ma silikonową szczoteczkę, ale jak dla mnie rewelacja. Niedługo o niej napiszę :)
A jeśli chcesz coś tańszego to chyba z essence są fajne :)
Szafa Eveline jest w nie każdym Rossie. ;)
UsuńWłaśnie znowu przed chwilą czytałam o tej maskarze L'oreala - może się jednak na nią skuszę. Na serio pachnie czekoladą? :D
dla mnie zbyt chemiczny zapach jak na czekoladę :D ale pachnie jak taki balsam o chemicznym zapachu czekolady :D tylko że ten zapach jest naprawdę fajny, słodki i miły i niekoniecznie taki chemiczny :D nie wiem czy wiesz o co mi chodzi ;) z pewnością czekolada taka sklepowa to nie jest, ale taka kosmetyzzna już bardziej :P
UsuńDobra, chyba wiem o co chodzi. :D Choć pokrętnie to wytłumaczyłaś. :D
Usuńoj tam ;) cała ja :D
UsuńJa ogólnie mam jakoś uraz do rzeczy firmy Eveline ale efekt na Twoich rzęsach jest oszałamiający.
OdpowiedzUsuńnie martw się, ja też nie pałam miłością do eveline ;)
Usuńefekt rewelacyjny ,kupie ją
OdpowiedzUsuńO matko! Ale wydłużył rzęsy :) Nie spodziewałam się, aż takiego efektu, muszę go dorwać w poniedziałek :)
OdpowiedzUsuńJezu jakie rzęsy!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz ją widzę, ale na rzęsach daje naprawdę fajny efekt!:)
OdpowiedzUsuńmiałam, całkiem dobry tusz
OdpowiedzUsuńEfekt jest piękny chociaż przyznaję jak zobaczyłam szczoteczkę to się przeraziłam :)
OdpowiedzUsuńtak, kształt szczoteczki jest...charakterystyczny :P
UsuńJeszcze nie miałam tuszu eveline
OdpowiedzUsuńDaje bardzo ładny efekt na rzęsach :) Świetnie wygląda no i muszę powiedzieć, że masz świetny kolor oczu! :)
OdpowiedzUsuńdziękuje :-*
UsuńMiałam ja i lubiłam - chyba jeszcze kiedyś wrócę nawet do niej :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej jeszcze, ale wygląda super, więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiscie fajny efekt!!!:)
OdpowiedzUsuńale masz długie rzęsy! a trochę bym się obawiała tej szczoteczki że mi poskleja rzęsy ;p
OdpowiedzUsuńnie, nie skleja, ale musisz sie do niej przyzwyczaić ;)
Usuńpiekny efekt ;)
OdpowiedzUsuńWole klasyczne szczoteczki. Nie lubie takich "dziwacznych".
OdpowiedzUsuńo widzę że mamy to samo zdanie :D klasyczna i prosta szczoteczka - to jest to! ;)
UsuńMam tą maskarę w czarnym opakowaniu:)
OdpowiedzUsuńa to już jest inna ;)
UsuńWow, ale masz piękne rzęsiska! :) bardzo zaciekawiłaś mnie tym produktem, nigdy wcześniej się z nim nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam jakoś za Eveline. Bardzo ładny efekt :-) Miałam wersję zieloną i daje podobny efekt, ale strasznie się osypuje i kruszy na rzęsach, przez co daje efekt pandy :-(
OdpowiedzUsuńnienawidze tego efektu :< wychodzisz z domu, wygladasz ok, po godzinie patrzysz w lusterko, a tu masakra :/
Usuńwow, jestem pod wrażeniem efektu!
OdpowiedzUsuńu ciebie bardzo ladnie,u mnie maskary eveline jakos sie nie sprawdzaja
OdpowiedzUsuńoj, a dlaczego?
UsuńEfekt jest naprawdę świetny. Piękne firaneczki uzyskałaś. Na pewno kiedyś go kupię :)
OdpowiedzUsuńchciałabym wypróbować ten tusz, bardzo lubię tą firmę a nic poza odżywkami do rzęs i lakierami do paznokci nie miałam z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńAkurat poszukuję nowego tuszu. Może się na niego skuszę jak gdzieś go znajdę :)
OdpowiedzUsuńświetny efekt, muszę go wypróbować:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo fajny efekt daje :)
OdpowiedzUsuńŁadny efekt :) Ja kolorówkę Eveline lubię, za to pielęgnacji i odżywek od paznokci unikam :)
OdpowiedzUsuńodżywki do paznokci to złooo! szczególnie od Eveline
UsuńPięknie wygląda na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt, jakoś zawsze omijałam te tuszę, widzę że niepotrzebnie :)
OdpowiedzUsuńja się cieszę, że na razie tuszu nie muszę używać:)
OdpowiedzUsuńZużyłam kilka opakowań wersji niebieskiej, wodoodpornej - uwielbiam! Teraz mam kolejne opakowanie, ale innej wersji i zobaczymy jak się spisze. Osobiście jestem bardzo zadowolona z ich tuszy, a i u Ciebie efekt jest powalający!
OdpowiedzUsuńa ja ich tusz mam pierwszy raz i aż wstyd się przyznac...nie wiedziałam, że mają tusze! ale bardzo jestem w niego zadowolona, niestety został mi zabrany przez siotre :P
UsuńChyna jeszcze nie mialam zadnego produktu z Eveline ;) Maskara na rzesach, faktycznie fajnie sie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńmiałam już jedną maskarę z Eveline, i była całkiem dobra jak na niską cenę :) ta też wydaje się dawać zadowalające efekty :)
OdpowiedzUsuńNie znoszę takiej szczoteczki... myślę, że dla mnie by się nie spodobał ...
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie www.double-identity.blogspot.com
Pozdrawiam :)