Catrice jest to firma znana i lubiana przez blogerki, dlaczego? Mają tanie i dobre jakościowo produkty. A jak będzie z tym podkładem? Również podbije serca tysięcy dziewczyn? Zapraszam na recenzję!
Pokład znajduje się w szklanym opakowaniu, które jest zrobione na wzór matu. Całość wygląda dość estetycznie i ładnie, szczególnie na półce z kosmetykami. Bardzo podoba mi się efekt matowego szkła, ponieważ produkt jest podkładem matującym i fajnie to wszystko wygląda. Dużym plusem jest pompka, która jest moim zdaniem powinna być w każdym podkładzie. Niestetyy minusem jest fakt, że pompka nakłada tylko większe ilości podkładu, a gdy potrzebujemy małej kropelki na niewielką części twarzy, musimy i tak zaaplikować większą ilość, nie zużywamy go, a co za tym idzie marnujemy go. Między nakładką na dozownik, a reszta opakowania jest nalepka ochronna, która jest świetnym rozwiązaniem w świecie dotykalskich łapek. Dzięki takiej naklejce mamy pewność, że nikt wcześniej tego produktu nie używał, ani go siebie nie aplikował. Jest to po prostu w 100% nowy podkład. Konsystencja produktu jest bardzo fajna jak na podkład, nie za gęsta, ale też nie jest lejąca. Kolor jaki wybrałam to 010 light beige, który na zimę i wiosnę jest dla mnie idealny. Niestety z kolorem również jest mały minuse bo po ok 30-50 minutach zaczyna ciemnieć, przez co polecam kupić podkład o odcień jaśniejszy, żeby później dobrze wyglądał na buzi.
Opis producenta:
Naturalne odcienie: nowy podkład All Matt Plus - Shine Control Make Up działa jak druga skóra. Niechciany połysk jest pod kontrolą, cera jest zmatowiona, a skóra odpowiednio nawilżona. Jednocześnie podkład z formułą beztłuszczową zapewnia długotrwały makijaż, który tuszuje drobne niedoskonałości skóry. Odbijające światło pigmenty zapewniają jedwabiście matowe wykończenie i idealnie świeży wygląd. Testowany dermatologicznie. Dostępny w czterech odcieniach. Pojemność 30 ml.
Skład:
Jakiś czas temu pisałam na temat silikonów w kosmetykach, o których możecie przeczytać TU. A dlaczego o tym mówię? Bo drugi i trzeci składnik to silikony, może nie są one trudne do zmycia, ale są. Potem gliceryna, PEG (silikon, dobrze, że 18 bo powyżej10 są łatwiejszy do zmycia), następnie tlenek tytanu (działanie rozświetlające) i cynk, no i cała reszta różnych substancji (w tym paru silikonów). Przed zakupem tego podkładu szukałam w internecie recenzji o nim, niestety NIGDZIE nie znalazłam analizy składu, ani nawet zdjęcia składu. Powiem szczerze, że kupowała mi go siostra więc nie spojrzała na skład, bo też jej o tym nie mówiłam. Gdzieś przed zakupem przeczytałam, że to lekki podkład z dobrym składem i tyle. Jeżeli dla kogoś lekki skład to dwie szypy silikonów to pozdrawiam go serdecznie. Sama może alfą i omegą nie jestem jeżeli chodzi o składy kosmetyków, bo uczę się tego, ale zdjęcie składu w recenzji to dla mnie podstawa. I bardzo was proszę, jeśli tego nie robicie to zacznijcie robić. Bo dla osób takich jak ja (tzn zwracających uwagę na skład) skład jest ważny w kosmetykach. Może silikony nie są złe, ani bardzo rakotwórcze, ale wolę ich unikac jeśli mogę. Nie działają one na moją twarz zbawienno, ani nawet dobrze.
Podsumowanie:
Podkład bardzo ładnie się prezentuje i kusi nasz wzrok ładnym i eleganckim opakowaniem. Dodatkowym plusem jest pompka, która może nie dozuje idealnej ilości podkładu, ale jest. Jak dla mnie minusem jest również skład, który jest napakowany silikonami jak większośc podkładów na rynku. Niestety, ciemnieje na naszej buzi i u mnie nie jest to kwestia zmiany kremu, bop próbowałam z 4 różnymi kremami, oraz bez kremu i ciągle ciemnieje o 1-2 tony, a czasami nawet o 3. Produkt jest podkładem matującym, jednak pozostawia na buzi lekki mat, z fajnym satynowym wykończeniem. Bardzo podoba mi się efekt końcowy jaki tworzy na mojej buzi. Niestety czasami potrafi robić smugi i potrzebne jest jego przypudrowanie, aby podkład się równomiernie rozporwadził. W przypadku małych czerwonych krostek podkład sobie poradzi i je ładnie zamaskuje, jednak przy wiekszym trądziku nie ma takiej opcji. Będzie wtedy potrzebny korektor. Sam podkład trzyma się na buzi ok 8 -9 godzin, jednak ja przypudrowuje go co ok 2-3 h, bo mam skórę tłustą i strasznie się świeci. A mat w podkładzie starcza mi na ok 30 minut. Kolejnym minusem podkładu jest fakt, że potrafi wysuszyć, bądz zostawić czasami na buzi suche placki, nie są one zbyt duże, ale są. Za podkład zapłacimy ok 25-30zł / 30 ml, a możemy go dostać w Hebe czy Naturze. Czy kupiłabym go ponownie? Wątpie. Znam podkłady z taką samą ilością silikonów, a lepszym efektem końcowym, które nie ciemnieje i mają lepszą pompkę. Dziwie się, że nigdzie nie znalazłam negatywnej opini na temat podkładu, tylko same pieśni pochwalne. Najwidoczniej mam inną cere, które nie współgra z tym produktem.
Jak się przypatrzycie to na zdjęciach widać jakie tworzy smugi.
Hmm, szkoda, że tak brzydko wygląda na twarzy.. Dla mnie ideałem jest teraz tani i łatwo dostępny Pierre Rene Skin Balance ;)
OdpowiedzUsuńmiałam starą wersję i byłaby ok gdyby nie fakt, że też ma silikony w składzie i niestety odcienie są zbyt ciemne jak dla mnie :(
Usuńpo zdjęciach widać, że nie za bardzo ten podkład:/ w dodatku efekt maski nie za bardzo kuszący
OdpowiedzUsuńniestety :<
UsuńDla mnie i tak byłby za ciemny ;/
OdpowiedzUsuńpowiem ci, że początkowo jest jasny, tutaj na zdjęciach wyszedł na taki ciemny tak ogólnie, no ale nie patrzę na fakt, że później ciemnieje :/
UsuńA może spróbuj minerałów? One mają krótki skład jak nie wiem co i nie mają wspomnianych przez Ciebie silikonów ;) Na mojej problematycznej twarzy sprawują się znakomicie.
OdpowiedzUsuńwłasnie zamówiłam i czekam na nie :) wzięłam z annabelle minerals i zobaczymy jak się sprawdza ;)
Usuńnie cierpię jak podkład ciemnieje.. :/
OdpowiedzUsuńnie ładnie to wygląda więc się na niego nie skusze
OdpowiedzUsuńNie dla mnie, nawet nie kusi mnie. :)
OdpowiedzUsuńjak ciemnieje to jest zdecydowanie nie dla mnie, nie lubię takich niespodzianek, do tego nie prezentuje się dobrze niestety :(
OdpowiedzUsuńMam ten fluid i jestem z niego zadowolona, mimo kilku wad. Chyba ideały nie istnieją ;) Mam najjaśniejszy odcień i nie zauważyłam żeby ciemniał.
OdpowiedzUsuńwiadomo, że ideały nie istnieją ;) ale szukam czegoś co chociaż w połowie mnie zadowoli
Usuńhmm dziwne ... u mnie nie ciemnieje i długo zostaje matowy , a też mam mieszaną w kierunku do tłustej cerę . Niestety z początku mnie zapchał i jak go używam , to łączę go z lżejszym podkładem i jest ok . Sam jest za ciężki dla mojej cery :)
OdpowiedzUsuńwłasnie mnie strasznie denerwuje z tym jak ciemnieje :( niby to może być przez krem, ale używałam 4 rózne i nadal ciemniał :/ ja mam cerę strasznie tłustą z dużą ilością sebum, także bez pudru transparentnego ani rusz! ;)
UsuńJa też go kupiłam bo naczytałam się samych dobrych opinii o nim... A tu klops... Chyba czas go właśnie zacząć używać :) Chociaż kilka innych mam w użyciu ;)
OdpowiedzUsuńOdstrasza mnie to ciemnienie po pół godzinie! Po 10 minutach jeszcze rozumiem, ale jak maluję się 15 minut przed wyjściem to może się okazać, że wychodząc do ludzi wyglądam jak ufo.. ech..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
Zdecydowanie mnie nie przekonuje. Mam bardzo jasny odcień cery, więc każdy podkład, który ciemnieje jest przeze mnie zdyskwalifikowany. Sam skład niestety też pozostawia wiele do życzenia, a wysuszanie pozostawię bez komentarza ;)
OdpowiedzUsuńno właśnie - oskąd mam Revlon Colorstay, to żaden inny podkład mnie już nie skusi. Szkoda mi pieniędzy na testowanie innych podkładów, pamiętam, jakie miałam nerwy zanim odkryłam Revlon. Żaden podkład sobie nie radził z moimi bliznami i przebarwieniami.
OdpowiedzUsuńLubię catrice, ale w cieniach i różnych pierdółkach do oczu :)
catrice ma też fajne róże :)
UsuńNie przekonuje mnie.. nie miałam i chyba mieć nie będę..
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam, byłam z niego średnio zadowolona. Szybko złaził z twarzy i jakoś specjalnie się z nim nie polubiłam.
OdpowiedzUsuńNie lubię podkładów, które i ciemnieją na twarzy, i smużą podczas aplikacji. Taką sytuację miałam z kosmetykiem "Stay Matte" marki Rimmel :/
OdpowiedzUsuńOdechciało mi się go. :D Aktualnie szukam jakiegoś podkładu dostępnego w Naturze, ponieważ będzie -40% na kolorówkę. :D Zastanawiam się nad nową wersją podkłady Stay Matte z Rimmela albo kremem BB z Bell. :)
OdpowiedzUsuńTeż mnie korci BB :D
UsuńKiedy będzie ta promocja ?
Fakt smugi są no i nie ukrywajmy za fajnie to raczej nie wygląda :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za matującymi podkładami, choć chcę przetestować Photo Finish tej marki.
OdpowiedzUsuńOj bubel.. ani konsystencja ani kolor.. nie kupie!
OdpowiedzUsuńnie wiem dlaczego te podkłady ciemnieją.. miałam kiedyś z max factora i na początku był idealny, a po paru miesiącach użytkowania zaczął ciemnieć i robiły się brzydkie ciemne smugi
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować coś z tej firmy. :P Ciekawa jestem przede wszystkim pomadek do ust. :P
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie i wyzwanie kosmetyczne. :)
Szkoda, że taki kiepski... zapowiadał się dobrze.
OdpowiedzUsuńNormalnie używam minerałów, ale chciałam mieć jeden płynny i wzięłam ten. No i cóż, zapycha mnie jak wszystkie :C a najgorsze że przed zakupem nie mogłam podejrzeć jego składu bo opakowanie było tak zaklejone. Raz na jakiś czas go użyję na jakieś okazje, a potem będę się liczyć z jakąś nową niespodzianką na czole lub brodzie :(
OdpowiedzUsuńI matowanie u niego rzeczywiście jest słabe - u mnie po połowie dnia już jest lekki blask, bynajmniej nie rozświetlający ani nie upiększający ;)
fajnie, że jest ktoś kto zgadza się z moją opinią :D powiem ci, że mam minerały dopiero od wczoraj, ale...już je kocham :D w ogóle nie czuć ich na twarzy, idealnie kryją i świetnie wyglądają na buzi :D
UsuńSzkoda, że ciemnieje na twarzy...
OdpowiedzUsuńDziękuję za szczerą recenzję. Mam podobną cerę do Twojej, więc wiem, że go nie kupię. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) niestety u mnie się nie sprawdził, ale ma wiele pozytywnych recenzji więc może u cb sprawdzi się inaczej? :)
UsuńSuper krycie! Buteleczka przypomina mi podkłady Astor. A ciemnieje...bo się utlenia. Normalka :P
OdpowiedzUsuńto normalne chyba, że będzie ciemniał podkład :D ale nie tak, że wyglądam dziwnie, bo podkład jest ciemniejszy niż powinien :P
UsuńTe silikony w składzie od razu odstraszają. Nie lubię jak podkład ciemnieje na twarzy, a mój obecny też jest do tego skłonny ;<
OdpowiedzUsuńJa go zamówiłam i nawet składu nie było ;/
OdpowiedzUsuńtak w ogóle? z tego co wiem, każdy kosmetyk musi mieć podany skład
UsuńZamówiłam go do drogerii SekretUrody i w ogóle nic nie było :/
UsuńNawet nic o podkładzie nie było napisane nie mówiąc już, że wysłali mi nie ten puder co chciałam...
Cześć i czołem przybywa nowa czytelniczka:-) zainteresowała mnie recenzja podkładu, gdyż sama jestem posiadaczką cery tłustej czy też mieszanej. Obecnie posiadam podkład z Revlonu i jak na razie jest całkiem ok, ale wydaje mi się, że na ciepłą wiosnę i gorące lato będzie za ciężki. Widzę, ze ten podkład nie prezentuje się zbyt dobrze i ma jakiś żółtawy odcień .Także na pewno ominę go w drogerii:-)
OdpowiedzUsuńWitam ;) :*
UsuńJeśli szukasz czegoś lzejszego polecam podkład z Iwostinu, jakiś czas temu równiez o nim pisałam, jest lekki i będzie idealnie spisywał się w lato, oczywiście po przypudrowaniu bo to jest wersja kryjąca. Matująca tez jestem, ale nie miałam jej ;) ewentualnie ogarnij sobie kremy BB, bądz CC, na lato są świetna opcją, sama mogę polecić te od Maybelline :)
Chyba Iwostin ma jeden podkład kryjący ten taki dla cery trądzikowej :)
UsuńNie widziałam by mieli wersje matującą xd
wszystkie podkłady Iwostinu są przeznaczone właśnie dla skóry problematycznej :) również niedawno go opisywałam :)
UsuńMają wersję kryjącą, łagodzącą i matującą :)
I która bardziej kryła ;>
UsuńBędzie recenzja ? :D bo chyba tylko jest ten wersji, która mnie interesuje najmniej :(
miałam wersję łagodzącą, ale trwale kryjącą, więc powinna kryć dobrze. Dla mnie podkład z Iwostinu to fajna, lekka alternatywa na wiosnę i lato. Skóra donrze jest chroniona przed słońcem, plus oczywiście lekko kryje nie tworząc dziwnej maski :) dla lepszego efektu lepiej nałożyc dwie, a nawet trzy warstwy :) tu masz link do mojej recenzji + zdjęcia jak kryje :) :
Usuńhttp://www.kobieca-strefa.pl/2014/03/szukasz-lekkiego-i-dobrego-podkadu.html
Dziękuje :D
UsuńCiekawe jak wersja Purrritin by się sprawdzała :D
Usuńnie wzięłam go bo bałam się trochę efektu suchych skórek :) jakoś te "matujące" podkłady mnie nie ciągną, wolę zmatowić się jakimś transparentnym :)
UsuńJa na początku byłam bardzo zadowolona z tego podkładu, ale później zaczęło się dziać coś niedobrego, przede wszystkim suche plamy, które zostawia bardzo mnie zniechęciły. Teraz używam go jako korektora i kładę kropkami na małe wypryski, przynajmniej jakiś pożytek ;)
OdpowiedzUsuń