TIGER FIGHT for MEN - woda toaletowa dla Twojego Tygrysa
Opis producenta:
Woda toaletowa TIGER Fight od Dariusza „Tigera” Michalczewskiego pomoże
Twojemu mężczyźnie być tym, kim zawsze chciał być. To energetyzujący i seksowny
zapach dla prawdziwych twardzieli!
Każdy mężczyzna musi czasem zaryzykować, aby zdobyć to, czego pragnie. Warto
zdecydować się na nieszablonowe zagrania i odważne posunięcia. Zawsze jednak trzeba
pamiętać, aby zachować klasę, niezależnie od sytuacji. Wie o tym doskonale jeden z
który zarówno na ringu, jak i w biznesie, nieraz stawiał wszystko na jedną kartę. Dzięki temu
odniósł sukces. – Stoczyłem wiele walk, niektóre bardzo ciężkie i zdarzało mi się znaleźć w
niezłych tarapatach. Czasem trzeba podjąć ryzyko i wykonać zaskakującą, odważną akcję,
by ostatecznie zwyciężyć. Zawsze jednak gram fair, to podstawowa zasada, tak w boksie, jak
i w życiu. To najlepszy sposób na to, by zdobyć szacunek i uznanie – mówi Dariusz „Tiger”
Michalczewski.
Jeśli Twój mężczyzna ceni sobie odwagę i nie boi się ryzyka, lubi zaskakiwać siebie i innych,
a jednocześnie wie, czym jest elegancja i dobry gust, polubi wodę toaletową TIGER Fight,
przeznaczoną dla mężczyzn z charakterem. To intrygująca kompozycja, która doskonale
dopełnia wizerunek zdecydowanego mężczyzny. Korzenne i drzewne nuty zapachu sprawią,
że Twój jedyny będzie jeszcze bardziej atrakcyjny!
Skład:
Nuty głowy: grejpfrut, cytryna
Nuty serca: eukaliptus, pieprz
Baza: bursztyn, piżmo, drzewo sandałowe
Cena:
45 zł / 100 ml
dostępne w : drogerii Hebe, Natura i Rossmann
Mój Opis:
Ta recenzja będzie bardzo nietypowa, gdyż będzie to porównanie odczucia mojego czyli dziewczyny, oraz odczucia mojego P., czyli chłopaka :D
Opakowanie:
ONA: Produkt znajduje się w puszcze do złudzenia przypominającej puszkę od napoju Energy Drink właśnie firmy Tiger. Właściwym opakowaniem jest szklana owalna buteleczka z atomizerem. Puszka wykonana jest z metalu i otwierana od góry. Moim zdaniem takie opakowanie świetnie sprawdzi się w podróży, gdyż chroni ono dodatkowo szklaną buteleczkę.
Niestety atomizer nie ma dodatkowej nasadki, przez co musimy za każdym razem wkładać szklaną buteleczkę do puszki. Sam design opakowania jest naprawdę fajny i ciekawy. Uważam, że bardzo fajnie będzie prezentował się na półce.
ON: w mojej opinii to najgorsze opakowanie jakie kiedykolwiek wyprodukowano. Po 1. atomizer po zużyciu ok. 1/10 produktu po prostu się zaciął i do tej pory nie chce współpracować. Aby wykorzystać resztę perfum musiałem przełożyć nowy. Jest to na pewno duży minus, ale może tylko ja dostałem felerny atomizer. Po 2. opakowanie zewnętrzne z czasem doprowadza do szału , gdy za każdym razem trzeba wyjmować perfumy z tuby, następnie uważać przy wkładaniu aby szkło nie pękło. Produkt nie posiada standardowej nakładki na atomizer dlatego konieczne jest każdorazowo umieszczanie go w tubie. Tuba może okazać się również przydatna podczas podróży. Chroni ona dodatkowo szklane opakowanie perfum przed, np.: zbiciem. Design jest oczywiście bardzo ładny i z pewnością pięknie
prezentuje się na sklepowej półce.
Zapach:
ONA: moim zdaniem jest świetny! Uwielbiam męskie perfumy i uwielbiam jak mężczyzna fajnie pachnie. Dlatego jest to dość ważna kwestia dla mnie i te perfumy są jak najbardziej według mnie na TAK. Mają dość ciekawy zapach, który utrzymuje się na skórze jak i na ubraniach. Nie przytłacza, ani nie dusi. Moim zdaniem jest to połączenie wyrafinowania i subtelnej elegancji :)
ON: Zapach jest ładny, intensywny ale nie ostry .Trwałość nie powala na kolana (max. 20h) co związane jest z ilością zawartego w nim koncentratu.
P. oraz ja, dziękujemy firmie Tiger Cosmetics za możliwość testowania wody toaletowej.
To, iż dostaliśmy produkt za darmo nie wpłynęło na naszą opinię, ani recenzję produktu.
na pewno opakowanie nie typowe :D I świetna była ta recenzja pisana okiem 2 osób - bardzo mi się spodobała ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;) opakowanie moim zdaniem jest świetne ;D ale mój P. ma inne zdanie...
Usuńmuszę się lepiej rozejrzeć w swoim Rossamnnie bo jeszcze ich nie widziałam, a słyszałam że są także kobiecie, wydają się być fajna propozycją na prezent;)
OdpowiedzUsuńKobiece bardzo ciekawie pachną ;) są z pewnością już w Hebe :)
Usuńmoj brat je ma, calkiem fajnie pachna :) moj B. ma drugi wariant zapachowy
OdpowiedzUsuńmi również się zapach podoba :)
Usuńo proszę jaka nowość, nawet nie wiedziałam że taki zapach istnieje...
OdpowiedzUsuńnie martw się, ja niedawno też nie wiedziałam :D
Usuń20h to mała trwałość? czy może to pomyłka i chodziło o 2?
OdpowiedzUsuńDla mojego P. tak. On uważa, że powinien pachnieć parę dni, np gdy opsikamy koszulkę :P cóż, mężczyzn nie zrozumiesz :D
Usuńopakowanie powala!
OdpowiedzUsuńahhh ci mężczyźni, hehe
OdpowiedzUsuńprosto, praktycznie i użytecznie-tak powinno dla nich być ;)
Tiger pachnie ładnie ;) niuchałam w sklepie
mężczyzn chyba nikt nie zrozumie :D
Usuńfajny pomysł by napisać o odczuciach 2 stron ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, ze Twoj P. nieco przesadza z tym wkładaniem i wyjmowaniem... (jedno mu w głowie;p;p). Jeśli nigdzie go nie przenosi a kosmetyk stoi na półce chyba może stać bez opakowania zewnętrznego.
OdpowiedzUsuńTo samo mu powiedziałam, ale on stwierdził, że gdyby tego nie robił to atomizer popsułby się po tygodniu użytkowania. że niby kurz by wszedł itp itd... bo faktycznie atomizer jest "goły", bez nasadki, no ale ja nie widzę akurat w tym problemu ;)
UsuńZrozum faceta :)
Ma pomysłowe opakowanie ;D
OdpowiedzUsuńMi również się podoba ;)
Opakowanie moim zdaniem jest genialne ;)
UsuńMój facet jest wielbicielem perfum Playboy, więc raczej się na te nie zdecyduje :D
OdpowiedzUsuńMój na całe szczęście nie ;) jednak mi bardzo spodobały się perfumy GAP 1969 ;) są cudowne!
UsuńJak spojrzałam pomyślałam oszalała recenzjuje napój energetyczny a tutaj zaglądam a tu perfuma :)
OdpowiedzUsuńjeszcze, aż tak źle ze mną nie jest :D moja siostra jak otworzyła paczkę to zadzwoniła do mnie i krzyczy do słuchawki "ty debilu po co zamawiasz energy drinki przez internet!" :D
Usuńfajne stylizowane na puszkę opakowanie :)
OdpowiedzUsuńnie znam zapachu, mój mąż jest wierny jednej marce :)
mój P. na całe szczęście nie ;)
UsuńCiekawe opakowanie :> No i recenzja podzielona na on/ona - świetny pomysł :>
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie powąchałam ich na spotkaniu... ;)
OdpowiedzUsuńja niestety nie znam zapachu
OdpowiedzUsuń